Legenda „Czerwonych Diabłów” nie pozostawiła suchej nitki na dwóch wymienionych wyżej graczach, którzy nie popisali się przy jedynej bramce straconej przez utytułowany klub w pierwszej połowie spotkania.
Zespół Tottenhamu wyprowadził wówczas na prowadzenie Steven Bergwijn. Holender ograł najpierw prostym zwodem Harry'ego Maguire'a i następnie uderzył mocno futbolówkę w kierunku Davida De Gei, który odbił ją tak niefortunnie, że ta wpadła do siatki Manchesteru United.
Ta sytuacja mocno zdenerwowała Roya Keane'a, który na antenie Sky Sports wypowiedział się w mocnych słowach na temat postawy obu zawodników.
- Jestem zszokowany tym, co Manchester United zrobił w obronie przy golu Tottenhamu. Harry Maguire to reprezentant swojego kraju, a dał się ograć w taki prosty sposób. Mam też serdecznie dość błędów De Gei. Dla uznanego bramkarza powinna to być zwykła interwencja. Jestem zdumiony tym, co zrobił - powiedział Irlandczyk.
- Gdybym był teraz w szatni Manchesteru, pobiłbym się z nim w przerwie i miotał w niego uderzeniami. Nie wpuściłbym też De Gei i Maguire'a do autokaru. Niech wracają do Manchesteru taksówką. Jestem zdegustowany ich grą. Powinni spalić się ze wstydu. De Gea to najbardziej przeceniony bramkarz jakiego kiedykolwiek widziałem - dodał 48-latek.