Royston Drenthe nigdzie się nie wybiera. Rozmowy z Victorią Cisek? „Bzdura”

2020-12-07 22:25:46; Aktualizacja: 3 lata temu
Royston Drenthe nigdzie się nie wybiera. Rozmowy z Victorią Cisek? „Bzdura” Fot. Kozakken Boys
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Voetbal International

Royston Drenthe przekazał „Voetbal International”, że nie prowadził i nie prowadzi żadnych rozmów na temat zasilenia szeregów LKS-u Victoria Cisek.

33-letni zawodnik uchodził swego czasu za bardzo obiecującego piłkarza, o czym świadczy fakt, że na jego zakontraktowanie zdecydował się sam Real Madryt w 2007 roku.

Holender zaliczył całkiem dobre wejście do drużyny „Królewskich”, ale po nastaniu rządów José Mourinho został natychmiast odstawiony na boczny tor. Od tego momentu jego zawodowa kariera zaczęła pikować w dół i doprowadziła go do występów w amatorskim Kozakken Boys.

W minionych dniach pojawiła się jednak zaskakująca informacja sugerująca, że Royston Drenthe ze względu na swoje ogromne problemy finansowe skusi się na przyjazd do Polski i zasilenie... Victorii Cisek.

Drużyna z opolskiej klasy okręgowej opublikowała nawet na ten temat oficjalny komunikat, w którym podkreśliła, że liczy na szczęśliwe zakończenie prowadzonych rozmów z piłkarzem.

Dziennikarze „Voetbal International” postanowili zweryfikować te doniesienia u źródła i skontaktowali się z holenderskim pomocnikiem, który określił je tylko jednym słowem - „bzdura”.

Tym samym należy przypuszczać, że Victoria Cisek dała się podpuścić bliżej nieokreślonej osobie podającej się za 33-latka lub jego przedstawiciela, ponieważ sam Drenthe nie ma raczej powodów ku temu, aby w tak jednoznaczny sposób odcinać się od oświadczenia polskiego klubu.