Rozstali się z Janem Urbanem. Przedstawił kulisy
2025-05-03 15:24:01; Aktualizacja: 4 godziny temu
W kwietniu z Górnika Zabrze odszedł Jan Urban. Nieco więcej na temat stylu zakończenia współpracy ze szkoleniowcem powiedział na łamach Roosevelta81.pl Bartłomiej Gabryś, a więc członek zarządu klubu.
Górnik Zabrze pod wodzą Jana Urbana dwukrotnie zajął szóste miejsce w tabeli Ekstraklasy, a w momencie kwietniowego rozstania drużyna była sklasyfikowana na siódmej lokacie. Chwilę wcześniej jego podopieczni przegrali z Zagłębiem Lubin 1:2, notując trzecią porażkę ligową z rzędu, natomiast nie chodziło tylko o wyniki. Po prostu drogi trenera oraz szefostwa klubu z województwa śląskiego sukcesywnie się rozjeżdżały.
- Forma była bardzo słaba i przykra. Miałem wrażenie, że panowie chcą pokazać swoją siłę. Przyznam, że byłem bardzo zaskoczony, ale jednak nie na 100 procent. (…) Wiedziałem, że już w jesiennej rundzie miałem zostać zwolniony, gdy mieliśmy porażki, ale ostatecznie wybroniłem się wynikami. Wiem, że kilka osób teraz też wiedziało, że decyzja zapadła, dlatego tak szybko to załatwiono, zanim sprawa się rozniosła. Brakowało tylko tego, żeby o 6:00 rano przyjechali do domu, żeby mi to przekazać - powiedział między innymi 62-latek w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”.
Potwierdził również, że wcześniej otrzymał propozycję przedłużenia umowy, natomiast jak to ujął, druga strona doskonale wiedziała, że jej nie przyjmie. Nazwał to grą pozorów. Popularne
- Przekazanie informacji o zmianie trenera nastąpiło w jego gabinecie. Zeszliśmy tam, zapukaliśmy i usłyszeliśmy „zapraszam”. Nie było żadnego wtargnięcia. Zależało nam na okazaniu szacunku trenerowi, dlatego przyszliśmy do niego, a nie wzywaliśmy do siebie - przyznał teraz Bartłomiej Gabryś na łamach Roosevelta81.pl.
- Ja nigdy - bez względu na to, gdzie pracowałem - nie spotkałem się z sytuacją, by to mój przełożony, do mnie przychodził i informował mnie o rozstaniu. Otrzymywałem wypowiedzenie w gabinecie przełożonego i najczęściej na tym się kończyło. By nie wprowadzać takiej niekomfortowej sytuacji, poszliśmy do gabinetu trenera w gronie zarządu i dyrektora sportowego i przedstawiliśmy mu naszą decyzję. Bez jakichkolwiek osób trzecich - dodał członek zarządu Górnika (więcej TUTAJ).
Działacz podkreślił, że Urban pozostaje wielką postacią zarówno dla klubu, jak i całego Zabrza. Stąd też chęć jego uroczystego pożegnania przy okazji meczu z Koroną Kielce.