Rúben Semedo, mimo poważnych problemów z prawem, może zaliczyć hitowy powrót do ojczyzny

2021-11-27 00:03:19; Aktualizacja: 2 lata temu
Rúben Semedo, mimo poważnych problemów z prawem, może zaliczyć hitowy powrót do ojczyzny
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: A Bola | O Jogo

Rúben Semedo pod koniec sierpnia został zatrzymany przez policję pod zarzutem gwałtu na nieletniej. Wyszedł za kaucją, ale od tego czasu nie rozegrał ani jednego spotkania w barwach Olympiakosu. Mimo to jest on celem numer jeden na styczeń FC Porto - podają zgodnie „A Bola” i „O Jogo”.

Piłkarz mierzący 191 centymetrów wzrostu do świętoszków nie należy. W 2017 roku zaatakował jednego z kibiców Villarrealu i groził bronią właścicielowi dyskoteki. Niedługo potem trafił do więzienia, oskarżony o kradzież, kierowanie gróźb karalnych oraz porwanie. Za kratami spędził pięć miesięcy.

Jak sam mówił już po wyjściu na wolność, we wszystko został wrobiony.

– W pewnym momencie zorientowałem się, że ktoś mnie wystawia. Mówiłem mu, że albo mi zapłaci, albo wezwę policję i na niego doniosę. Ta osoba już wcześniej wystawiała tak piłkarzy, handlowała narkotykami... Ten facet przyszedł do mojego domu, żeby niby porozmawiać. Pokłóciliśmy się, on poszedł na policję i zmyślił całą historię – oświadczył.

W ostatnich dwóch sezonach nie było słychać o pozaboiskowych wybrykach stopera, ale o jego sukcesach sportowych. Prezentował się na tyle dobrze, że zadebiutował w reprezentacji Portugalii.

Kiedy wydawało się, że wszystko układa się tak jak powinno, pod koniec sierpnia gracza Olympiakosu zatrzymała policja. Na komisariat zgłosiła się 17-latka, twierdząc, że została przez niego zgwałcona.

Rúben Semedo ponownie zaznaczył, że został wrobiony, opuszczając areszt za kaucją w wysokości 10 tysięcy euro.

Mimo że ciągle jest piłkarzem greckiej ekipy, Portugalczyk przed miesiącem rozpoczął treningi z Estrelą Amadora. Jest już jednak ze swoimi kolegami i w przyszłym miesiącu należy spodziewać się jego występów na boisku.

Tymczasem „A Bola i „O Jogo” rozpisują się o poważnym zainteresowaniu Semedo ze strony FC Porto. Jak pisze pierwsze źródło, gdyby nie zatrzymanie, zawodnik już latem trafiłby na Estádio do Dragão.

Teraz, w obliczu urazów Pepe i Ivána Marcano, Sérgio Conceição uznał go za swój priorytet transferowy na styczeń. To, co może jednak stanąć na przeszkodzie do sfinalizowania operacji, to sytuacja prawna obrońcy. Wszystko zależy bowiem od tego, czy grecki wymiar sprawiedliwości zgodzi się na to, aby był on sądzony w ojczyźnie.

„Smoki” to lider portugalskiej ekstraklasy, który na dodatek wiosną może cieszyć się występami w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Przeprowadzka do takiej ekipy byłaby z pewnością dla Semedo pozytywnym bodźcem.