Rudnevs znów o sobie przypomniał [WIDEO]

Artjoms Rudnevs odżył po przejściu do Hannoveru i powoli wraca do takiej formy, jaką prezentował w zeszłym sezonie. Dzisiaj popisał się wspaniałym strzałem, który przywrócił nadzieje kibicom na AWD-Arena.

Pierwsza część sezonu dla Rudnevsa była koszmarem. Wypadł on ze składu Hamuberga SV pomimo tego, iż w rozgrywkach 2012/2013 był podstawowym napastnikiem klubu. Strzelił wówczas dwanaście goli w Bundeslidze. Jednak gdy posadę trenera HSV objął Bert van Marwijk, Łotysz został odsunięty na boczny tor.

Wyjściem z tej sytuacji był transfer zimą, na co bardzo liczył były piłkarz Lecha Poznań. Hannover wypożyczył Rudnevsa do końca obecnego sezonu. Zapewnił sobie również prawo do wykupu, za co musiałby zapłacić dwa miliony euro. Jeśli 26-letni napastnik będzie dalej tak grał, to włodarze klubu z AWD-Arena z pewnością skorzystają z tej klauzuli.

Dzisiejszym rywalem H96 był Bayer Leverkusen. Klubowi z BayArena zależało na dobrym wyniku, w końcu walczą o miejsce w pierwszej trójce Bundesligi. Jednak piłkarze Samiego Hyypii byli przemotywowani. Już w 5. minucie Hannover mógł prowadzić, ale Huszti nie wykorzystał karnego. Zgodnie z powiedzeniem, że "niewykorzystane okazje się mszczą", Bayer strzelił gola w 28. minucie. Jednak już w kilkanaście chwil później, straty zostały odrobione, a wszystko dzięki właśnie Rudnevsowi. Łotysz, w swoim stylu, uderzył piłkę zza 20 metra i strzelił pięknego gola.

W drugiej połowie obie drużyny próbowały przechylić szalę na swoją korzyść, ale ostatecznie utrzymał się wynik z pierwszych 45 minut.

Rudnevs strzelił już trzeciego gola dla Hannoveru.