Ryzykowna zagrywka Frediego Bobica. „Już nie chcę poświęcać energii na tę transakcję”

2025-10-09 20:39:05; Aktualizacja: 8 godzin temu
Ryzykowna zagrywka Frediego Bobica. „Już nie chcę poświęcać energii na tę transakcję” Fot. Hertha BSC
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Prawda Futbolu

Fredi Bobic podzielił w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale Prawda Futbolu kulisami związanymi ze sprowadzeniem Kacpra Urbańskiego do Legii Warszawa.

Przedstawiciele „Wojskowych” zrealizowali w finałowym etapie letniego okna transferowego kilka interesujących transakcji. Jedną z nich było zakontraktowanie Kacpra Urbańskiego z Bologny i to na zasadzie transakcji definitywnej.

Początkowe medialne doniesienia sugerowały, że ekipa z Łazienkowskiej zainwestowała około dwóch milionów euro w pozyskanie jedenastokrotnego reprezentanta Polski, która mogłaby zostać wzbogacona o bonusy oraz procent z następnej operacji.

Tych rewelacji nie potwierdził dyrektor sportowy Michał Żewłakow, który na antenie Canal+ Sport przyznał wprost, że Legia Warszawa zapłaciła zaledwie 700 tysięcy euro za środkowego pomocnika.

Mało tego cała przytoczona suma ma trafić najpóźniej na konto włoskiego klubu dopiero zimą 2027 roku, co wskazuje na rewelacyjną taktykę negocjacyjną „Wojskowych”.

W tej materii nieco więcej światła rzucił jeszcze Fredi Bobic, który potwierdził część medialnych informacji o bliskości upadku transakcji, ale nie ze względu na wątpliwości trenera Edwarda Iordănescu.

- Uwielbiam okna transferowe. Trzeba w tym czasie zachować spokój. I muszę powiedzieć, że tu się z Michałem różnimy. On jest dużo bardziej emocjonalny w różnych sytuacjach - zwrócił uwagę działacz w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale Prawda Futbolu w nawiązaniu do wątku o współpracy obu panów.

- Ten spokój bardzo się przydał, gdy zamykało się okno i doszło do negocjacji w sprawie Kacpra Urbańskiego. Na dwa dni przed końcem, powiedziałem do Marco Di Vaio z Bologny: „Koniec. Już nie chcę poświęcać energii na tę transakcję, która nie ma racji bytu ze względu na finanse… I do menedżera piłkarza też poszedł taki przekaz”. A i tak do nas wrócili - dodał na temat zastosowanej zagrywki, pozwalającej zamknąć operację na korzystnych dla Legii Warszawa warunkach.

21-latek nie miał na razie zbyt wielu okazji do rozwinięcia skrzydeł. Obecnie może pochwalić się zaliczeniem asysty w pięciu występach.