Samuel Umtiti o upadku kariery w Barcelonie. „Chciałem po prostu grać w piłkę nożną”

2025-11-16 21:51:36; Aktualizacja: 2 godziny temu
Samuel Umtiti o upadku kariery w Barcelonie. „Chciałem po prostu grać w piłkę nożną” Fot. EFECREATA.COM / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: RMC Sport

Samuel Umtiti podzielił się swoimi przemyśleniami na temat trudnego okresu spędzonego w Barcelonie, kiedy przyszło mu leczyć kontuzję. W późniejszym okresie wpłynęła ona na przedwczesne zakończenie przez niego kariery.

Środkowy obrońca wyrósł swego czasu na czołową postać na swojej pozycji w Ligue 1. Dzięki temu dostąpił latem 2016 roku zaszczytu zaliczenia przeprowadzki z Olympique'u Lyon do FC Barcelony za 25 milionów euro.

Początek swojego pobytu w ekipie z Camp Nou miał całkiem udany, ale potem z coraz większą intensywnością zmagał się z różnego rodzaju problemami zdrowotnymi.

W konsekwencji doprowadziło to do zgrzytu pomiędzy piłkarzem a klubem w ocenie kontuzji kolana. W związku z tym Samuel Umtiti wymógł na „Dumie Katalonii” zastosowanie zachowawczych metod leczenia, które zalecili mu niezależni specjaliści.

Nie przyniosły one jednak oczekiwanego rezultatu. Po latach stwierdził w rozmowie z RMC Sport, że wpływ na taki stan rzeczy miało nieprofesjonalne podejście Barcelony do jego kłopotów.

- Po Mistrzostwach Świata w 2018 roku chciałem poświęcić trochę czasu na to, by dokładnie dowiedzieć się, co mi dolega i podjąć właściwe decyzje dotyczące leczenia. Niekoniecznie zgadzaliśmy się z klubem, więc postanowiłem poszukać pomocy gdzie indziej, spotykałem się ze specjalistami, aby każdy mógł wyrazić swoją opinię. Większość z nich mówiła, że nie muszę przechodzić operacji. Ostatecznie FC Barcelona wysłuchała mojego wyboru - powiedział.

- Niektórzy pracownicy w klubie niekoniecznie robili jednak to, co powinni, a według mnie, gdy jesteś profesjonalistą, nie możesz być tak niekompetentny. Miałem wcześniej wiele żalu, ale przepracowałem ten okres i nie chowam do nikogo urazy. Pogodziłem się z tym - dodał.

Niemniej 32-latek nie ukrywał, że w tym czasie zmagał się też z problemami natury psychicznej, które nie pomagały mu wrócić na boisko i miały bezpośrednie przełożenie na fakt zakończenia profesjonalnej kariery szybciej niż można było zakładać.

- Patrząc wstecz, wiem, że miało to ogromny wpływ na moją psychikę, być może z powodu tych epizodów depresyjnych. Wtedy wiele się wydarzyło… . Nawet nie wychodziłem z domu. Ludzie nic o mnie nie wiedzieli. Myśleli - Skoro nie publikuje niczego w mediach społecznościowych, to pewnie nic nie robi. A ja pracowałem niesamowicie ciężko, po dwa, trzy treningi dziennie, pełen program przygotowawczy. To było niewiarygodne, co robiłem - stwierdził.

- Kiedy czytałem wszystko, co mówiono o mnie w prasie, myślałem - Jak oni mogą tak o mnie myśleć? To nie ja, pieniądze mnie nie motywują. Chciałem po prostu grać w piłkę nożną - dodał zawodnik, który przeszedł na sportową emeryturę we wrześniu bieżącego roku.