Ekipa z Signal Iduna Park dopięła wszystkie formalności związane z zakontraktowanie utalentowanego angielskiego pomocnika - Jude’a Bellinghama z Birmingham City.
W zaistniałej sytuacji można było przypuszczać, że niezwykle istotną rolę w aklimatyzacji 17-letniego zawodnika w nowym otoczeniu odegra nieco starszy od niego Jadon Sancho.
Marc Behrenbeck z telewizji Sky przekonuje jednak, że skrzydłowy ma zupełnie inne plany i będzie chciał w najbliższym czasie wymusić na władzach Borussii Dortmund otrzymanie zgody na zmianę barw klubowych przed startem nowego sezonu.
- Jadon Sancho jest zdecydowany na to, aby tego lata odejść z klubu. Piłkarz tęskni za swoim domem i nie chce już dłużej zostawać Niemczech. Trudno na teraz stwierdzić, czy będzie zachowywał się podobnie jak Ousmane Dembélé, ale presja na Borussii Dortmund jest znacznie zwiększona - powiedział niemiecki ekspert od transferów.
Reprezentant Anglii jest od kilku miesięcy łączony z przeprowadzką do Manchesteru United. Do tej pory „Czerwone Diabły” nie przedstawiły jednak żadnej konkretnej propozycji za 20-letniego zawodnika, który został wyceniony przez ekipę z Signal Iduna Park na 120 milionów euro.
Drużyna z Dortmund nie zamierza obniżać swoich oczekiwań za utalentowanego piłkarza, dlatego Behrenbeck nie wyklucza, że Sancho może wziąć przykład z Dembélé, który odmówił udziału w treningach, aby uzyskać zgodę na przeprowadzkę do Barcelony w sierpniu 2017 roku.
Borussia będzie starała się uniknąć pójścia na wojnę ze skrzydłowym i jednocześnie ma już powoli przygotowywać się do sprowadzenia następcy Anglika, który trafił na Signal Iduna Park niedługo po odejściu wspomnianego Francuza i od tego momentu strzelił 34 bramki oraz zanotował 43 asysty w 99 rozegranych meczach dla BVB.