Sebastiaan Bornauw otarł się o śmierć. Spędził 24 godziny w śpiączce farmakologicznej

2021-03-24 21:11:24; Aktualizacja: 3 lata temu
Sebastiaan Bornauw otarł się o śmierć. Spędził 24 godziny w śpiączce farmakologicznej Fot. 1.FC Koln

Sebastiaan Bornauw nie był w stanie kontynuować trwających rozgrywek w barwach 1. FC Köln ze względu na nasilający się ból pleców. Belg postanowił wyeliminować ten problem przez niezbyt skomplikowany zabieg, który z powodu komplikacji mógł zakończyć się dla niego śmiercią.

Środkowy obrońca trafił do niemieckiego zespołu za sześć milionów euro z Anderlechtu w sierpniu 2019 roku i z miejsca stał się jednym z podstawowych zawodników „Kozłów”.

22-letni piłkarz pojawiał się regularnie na boisku w barwach ekipy z Bundesligi aż do początkowej fazy trwającej rundy wiosennej, kiedy to odczuwany ból w plecach zaczął doskwierać mu tak bardzo, że nie był w stanie normalnie funkcjonować.

- Noc przed meczem z Arminią Bielefeld odczuwałem tak silny ból, że nie mogłem spać, więc moje granie dalej nie miało żadnego sensu - przyznał Sebastiaan Bornauw.

Dwukrotny reprezentant Belgii nie wystąpił we wspomnianym spotkaniu i niedługo później przeszedł szczegółowe badania, które wykazały, że ma małego i łagodnego guza na jednym z kręgów. W związku z tym podjęto natychmiastową decyzję o jego usunięciu za sprawą przeprowadzenia niezbyt skomplikowanego zabiegu.

Niestety w jego trakcie pojawiły się poważne komplikacje wywołane przez reakcję alergiczną na środek znieczulający i w efekcie prosta operacja przerodziła się w walkę o życie defensora.

- Z każdą minutą temperatura mojego ciała wzrastała o jeden stopień. Lekarze musieli wprowadzić mnie w śpiączkę farmakologiczną na 24 godziny. Gdyby nie zareagowali, to moje ciało eksplodowałoby w ciągu kilku minut. Na szczęście wykonali świetną robotę. Jeszcze dwadzieścia lat temu na 90 procent bym umarł - stwierdził 22-latek.

Bornauw potrzebował kilku dni na dojście do siebie po wybudzeniu ze śpiączki i następnie po przejściu serii testów został poddany zabiegowi usunięcia guza, który tym razem zakończył się sukcesem.

Środkowy obrońca wyszedł już jakiś czas temu ze szpitala i od razu rozpoczął indywidualne treningi w 1. FC Köln. Ostatnio coraz częściej trenuje z zespołem i w niedalekim czasie powinien wrócić na boiska Bundesligi.