Sędzia od „Panie Turek, niech pan tu kończy to spotkanie” zatrzymany w wielkiej aferze

Ujawniona pod koniec października afera bukmacherska i korupcyjna w tureckim futbolu przybiera na sile, dotykając zawodników, sędziów i działaczy. Niedawno w tej sprawie zatrzymano emerytowanego arbitra Ahmeta Çakara, bohatera słynnego cytatu Tomasza Zimocha „panie Turek, niech pan tu kończy to spotkanie” w meczu Brøndby - Widzew Łódź z 1996 roku.

Turecki futbol jest w środku wielkiego skandalu korupcyjnego, w który zaangażowani są sędziowie, działacze i piłkarze. Skutkiem śledztwa było zawieszenie na początku listopada ponad tysiąca zawodników i aresztowanie prezesa jednego z klubów Süper Lig. Wcześniej zawieszono także blisko 150 sędziów.

Skala problemu jest ogromna, o czym świadczy fakt, że śledztwo wykazało posiadanie kont bukmacherskich przez aż 65 procent tureckich arbitrów.

W piątek rano w tej sprawie zatrzymano kolejnych 46 osób, w tym 29 zawodników czy byłego arbitra, a później komentatora Ahmeta Çakara.

Popularne

Previous

Jerzy Dudek: To najlepiej zarządzany klub w Polsce

Karol Świderski w Ekstraklasie?!

Mario Balotelli nie chciał do Wieczystej Kraków. Rozmawia z 37-krotnym mistrzem kraju

Odmówił dołączenia do Legii Warszawa! To ma być jego nowy klub

Zażądał od Legii Warszawa 600 tysięcy euro rocznie. To będzie jego nowy klub

„To jest recydywista. Powinien 10 razy wylecieć z treningu”. Prezes Lecha Poznań o jego byłym piłkarzu

Lech Poznań zażądał za niego dziesięć milionów euro. Proponowali siedem

Marek Papszun reaktywuje go dla Legii Warszawa? „Ma dar”

Next

Eski hakem ve futbol yorumcusu Ahmet Çakar, bahis operasyonu kapsamında gözaltında.. pic.twitter.com/rnQdC2XY31

— Lûbe Ayar (@lubeayar) December 5, 2025

Polscy kibice mogą go znać z sędziowania meczu Brøndby - Widzew Łódź z 1996 roku, a dokładniej z komentarza Tomasza Zimocha, który sprzed mikrofonu żywiołowo starał się przekonać arbitra do zakończenia rywalizacji.

„Panie Turek, niech pan tu kończy to spotkanie! Turku, kończ ten mecz!” - krzyczał w końcówce starcia Zimoch, którego słowa na zawsze zapisały się w historii polskiego futbolu.

Widzew wygrał tamto spotkanie 2:1, awansując do fazy grupowej Ligi Mistrzów.