Selekcjoner Kanady natchniony grą swoich piłkarzy. „Czuliśmy się, jakbyśmy grali u siebie”

Zawody od początku nieoczekiwanie należały do przybyszów z Ameryki Północnej. Stłamsili oni faworyzowanego przeciwnika i napierali na bramkę. Efektem tego był przyznany rzut karny.

Przed szansą zdobycia bramki stanął Alphonso Davies, ale jego strzał wybronił Thibaut Courtois, zgłaszając swoją kandydaturę do tytułu bramkarza turnieju.

Jak się okazało nieco później, Kanadyjczykom należała się jeszcze jedna jedenastka, lecz sytuację błędnie zinterpretował arbiter.

Mimo porażki, John Herdman, który przeszedł do historii jako pierwszy selekcjoner, który poprowadził reprezentacje kobiet oraz mężczyzn na mundialu, nie ukrywa dumy ze swoich podopiecznych.

– Dobry występ zespołu. Jestem naprawdę dumny – rozpoczął w rozmowie z Canada Soccer.

– Fani na stadionie mogą go opuścić, czując, że jesteśmy krajem piłkarskim. Wnieśli swoją energię na całe 90 minut. Czuliśmy, jakbyśmy grali u siebie – zauważył.

– Jestem naprawdę dumny z chłopaków, ale na koniec dnia musimy zdobyć punkty – podsumował.

Następnym rywalem Kanady będzie Chorwacja. Selekcjoner zapewnia, że jego zespół jest głodny zwycięstw.

– Do meczu z Chorwacją przystępujemy z odrobiną ognia w brzuchu. Jesteśmy głodni. Jesteśmy jeszcze bardziej głodni. Wiemy, że zasługujemy, by tu być. Wiemy, że możemy reprezentować nasz naród. Nadszedł czas. Czas na to, byśmy ruszyli do przodu. Wierzymy w siebie. Ale mamy jeszcze dwa mecze, a ta grupa jest wciąż szeroko otwarta. Wszystko, o co możemy grać, jest dostępne – stwierdził.

Tuż po zakończeniu zawodów Herdman wypowiedział się w jeszcze bardziej bojowym tonie.

– Idziemy rozwalić Chorwację – oznajmił.

Najbliższy mecz odbędzie się 27 listopada.