Marokańczyk mógł zmienić pracodawcę już zimą. W momencie, gdy miał on na swoim koncie zaledwie pięć trafień w rozgrywkach ligowych, poważne zainteresowanie nim zaczął przejawiać West Ham United, ale propozycja o wartości 30 milionów euro została odrzucona przez „Los Sevillistas”.
Wówczas Andaluzyjczycy oczekiwali ofert przekraczających 40 milionów euro, przy czym jednocześnie nie za bardzo widziało im się rozstanie z ważnym piłkarzem w środku kampanii.
Od tego czasu 23-latek znacząco poprawił swój dorobek i z 24 trafieniami w 50 meczach jest najlepszym strzelcem drużyny. To jednak nie oznacza, że na sto procent zostanie on na kolejny sezon.
Jak informuje „Marca”, Sevilla rozpaczliwie szuka możliwości zwiększenia swoich przychodów, a to może zostać osiągnięte na przykład poprzez wyższe niż obecne czwarte miejsce w tabeli LaLiga. Klub musi zbilansować wydatki, dlatego pod uwagę bierze również sprzedaż jednego lub dwóch graczy.
Na ten moment prawdopodobne jest rozstanie z Julesem Koundé, obiektem pożądania Manchesteru United czy Realu Madryt. Nie można także wykluczyć odejścia Youssefa En-Nesyriego.
Działacze są zadowoleni z postawy atakującego, ale panuje przekonanie, że zespołowi potrzebny jest o wiele lepszy napastnik, który mógłby z miejsca zapewnić nowe rozwiązania w ofensywnie. Stąd pomysł sprzedaży, jeśli pojawi się propozycja na poziomie 50 milionów euro, bowiem na tyle wyceniają oni 35-krotnego reprezentanta Maroka.
Gdzie mógłby on trafić? Hiszpanie przychylnym okiem szczególnie spoglądają w kierunku klubów Premier League.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
