Simone Muratore wznawia piłkarską karierę po pokonaniu choroby. Ostatni mecz rozegrał w październiku 2021 roku

2023-07-31 23:00:25; Aktualizacja: 1 rok temu
Simone Muratore wznawia piłkarską karierę po pokonaniu choroby. Ostatni mecz rozegrał w październiku 2021 roku Fot. ph.FAB / Shutterstock.com
Kacper Adamczyk
Kacper Adamczyk Źródło: La Gazzetta dello Sport

Simone Muratore w rozmowie z „La Gazzettą dello Sport” zdradził, że zamierza ponownie zawodowo grać w piłkę. Obecnie trenuje z Juventusem.

25-latek jest wychowankiem „Bianconerich”, w których pierwszym zespole rozegrał pięć spotkań w sezonie 2019/2020. Po nim za siedem milionów euro przeniósł się do Atalanty, gdzie przez ponad rok nie zdołał zadebiutować. W tym czasie był dwukrotnie wypożyczany do drugoligowej Reggiany i portugalskiej Tondeli.

W tym pierwszym klubie środkowy pomocnik rozegrał 25 spotkań (w tym dziesięć po wejściach z ławki), a w drugim zdołał uzbierać tylko trzy występy, ponieważ w październiku 2021 zdiagnozowano u niego rzadki nowotworowy guz mózgu, nerwiaka komórkowego ośrodkowego.

Pierwsze rokowania dla byłego młodzieżowego reprezentanta Włoch były optymistyczne, bo guz oceniano jako dość łagodny, jednak zawodnik musiał poddać się skomplikowanej, trwającej ponad dziesięć godzin operacji. Oto jak tamte chwile wspominał sam zainteresowany w rozmowie z „La Gazzettą dello Sport”.

- Kiedy dowiedziałem się o chorobie, myślałem, że to będzie tylko tymczasowa przerwa, ale komplikacje zaczęły się dość szybko. Operacja, która miała trwać sześć-siedem godzin, trwała kolejne trzy-cztery. Kiedy wybudziłem się ze śpiączki, szczerze mówiąc, myślałem o rzuceniu futbolu. To był bardzo długi i skomplikowany proces rehabilitacji - powiedział 25-latek.

Muratore jednak zdecydował się wrócić do treningów. Za pomoc w dojściu do tego stanu dziękował swoim najbliższym.

- Narodziny mojego syna dały mi dodatkową motywację do tego, aby ponownie spróbować. Nieocenione było także wsparcie mojej partnerki i rodziny. Chciałbym także podziękować dyrektorowi Juventusu Federico Cherubiniemu. Był on jedną z pierwszych osób, które zadzwoniły do mnie po operacji, a także pozwolił mi przyjść tutaj i kontynuować moje postępy - wyznał środkowy pomocnik, nawiązując do tego, że „Stara Dama” wydała zgodę, aby mógł trenować z jej zespołem, dopóki nie znajdzie nowego klubu.

- Czułem się naprawdę dziwnie podczas pierwszych kilku treningów, jakbym ponownie był dzieckiem i zapomniał, jak kopnąć piłkę. Jeżeli kiedyś moim marzeniem było grać w pierwszym zespole, tak teraz jest nim powrót na boisku - podkreślił były młodzieżowy reprezentant Italii.

Więcej na ten temat: Włochy Juventus FC Simone Muratore Serie A