Skandaliczne zachowanie kibiców OGC Nice. Obrażali chorą matkę Christophe'a Galtiera

2023-04-09 14:04:50; Aktualizacja: 1 rok temu
Skandaliczne zachowanie kibiców OGC Nice. Obrażali chorą matkę Christophe'a Galtiera Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: RMC Sport

Paris Saint-Germain pokonało w minioną sobotę OGC Nice, przerywając słabą passę. Mecz obfitował w masę negatywnych emocji, wywołanych głównie przez kibiców gospodarzy. Celem ich ataków była schorowana matka Christophe'a Galtiera.

Forma Paris Saint-Germain w tym roku powinna alarmować. Paryżanie, licząc wszystkie rozgrywki, przegrali w nim już osiem spotkań.

Atmosfera na Parc des Prince do najlepszych nie należy. Oprócz słabych wyników na głowie katarskich właścicieli znajdują się tarcia w szatni i lekceważąca postawa niektórych zawodników.

Sytuacja wymagała reakcji Nassera Al-Khelaïfiego, który po jednym z treningów urządził sobie pogawędkę z piłkarzami, skupiając się głównie na ostatnim buncie Kyliana Mbappé, niegodzącego się na wykorzystywanie jego wizerunku w kampaniach marketingowych.

Jak widać, w stolicy Francji wrze. Nastroje w szeregach mistrzów Francji mogła nieco ostudzić wygrana w ostatniej kolejce z OGC Nice.

Christophe Galtier wrócił na Allianz Riviera, pokonując swój dawny zespół 2:0. Kibice gospodarzy przywitali 56-latka niezwykle chłodno.

W stronę trenera, który latem odszedł do PSG, skierowano kilka niecenzuralnych przyśpiewek. Granica została jednak przekroczona, gdy na obiekcie w Nicei zaczęto obrażać matkę Francuza.

Na trybunach pojawił się nawet baner. Ten, choć nie zawierał wulgarnych słów, sugerował, że kobieta para się najstarszym zawodem świata...

Galtier po ostatnim gwizdku podszedł do trybuny pokonanego przeciwnika, co podsyciło kibiców do jeszcze większej słownej agresji. Do 57-latka podbiegli momentalnie piłkarze z Nicei.

- Poszedłem im podziękować za piękne przywitanie. Widziałeś ten baner? Widziałeś, co tam było napisane? - krzyczał wyraźnie wzburzony trener do Jeana-Claira Todibo.

- Moja mama ma 83 lata i walczy z rakiem. Jest bliska końca. Praca, którą wykonałem w zeszłym sezonie, jest powodem, dla którego ci ludzie mogą oglądać mecze europejskie. Bez mojej pracy nie graliby w tym sezonie w Europie - dodał później.

RMC Sport przekonuje, że sobotnie zajście zbada francuska federacja, wyciągając konsekwencje.