Skorża w Krakowie na dłużej?

2009-11-03 11:51:42; Aktualizacja: 14 lat temu
Skorża w Krakowie na dłużej?
Redakcja
Redakcja Źródło: Przegląd Sportowy

Maciej Skorża rozpoczął rozmowy z <i>Białą Gwiazdą</i> o nowej, trzyletniej umowie. Jeśli Bogusław Cupiał mu zaufa, da sygnał, że częste zmiany nie są dobrym pomysłem, pisze "Przegląd Sportowy".<br><br>"(...)

Maciej Skorża rozpoczął rozmowy z Białą Gwiazdą o nowej, trzyletniej umowie. Jeśli Bogusław Cupiał mu zaufa, da sygnał, że częste zmiany nie są dobrym pomysłem, pisze "Przegląd Sportowy".

"Jestem w Wiśle i z tym klubem wiążę swoją przyszłość", podkreśla trener mistrzów Polski. Wiele wskazuje, że Maciej Skorża będzie nim jeszcze długo, bo negocjuje podpisanie nowej umowy na Reymonta.

Przypomnijmy, że Skorża pracuje w Krakowie od 13 czerwca 2007 roku na mocy 3-letniej umowy. Wygaśnie ona 30 czerwca 2010. Wedle naszych ustaleń, taką samą długość ma mieć nowy kontrakt szkoleniowca. Właściciel mistrza Polski, Bogusław Cupiał chce go zatrudnić co najmniej do czerwca 2013 roku. Rozmowy zaczęły się jeszcze w październiku i powinny zakończyć przed końcem rundy jesiennej.

Trener odmówił wszelkich komentarzy na ten temat. Trzeba zatem oprzeć się na nieoficjalnych doniesieniach: zarabia miesięcznie na Reymonta 40-45 tysięcy złotych, bo część uposażenia stracił po spektakularnej wpadce z Levadią Tallin. Postępowanie szkoleniowca w tamtym okresie ujęło Cupiała, który jednak miał mu za złe, że drużyna za kilkadziesiąt milionów złotych wyłożyła się na Estończykach. Wtedy, w chwili największego kryzysu, Skorża wykazał dużą determinację, by nadal prowadzić najlepszy polski zespół.

Sygnały o tym, że ten 37-letni trener świetnie czuje się w Krakowie, nadeszły zresztą wcześniej. Tuż po zdobyciu ostatniego mistrzostwa, Skorża zapytany o plany selekcjonerskie, oznajmił: "Na razie mam w Wiśle pewne zadanie do wykonania. Do jego realizacji potrzebuję 7-8 lat. Chciałbym przedłużyć kontrakt w Krakowie. Jestem zwolennikiem optymalnej budowy drużyny. Robimy transfery, ale - odpukać - jeśli nie uda się awansować, to po dołożeniu kolejnych klocków drużyna będzie silniejsza za rok. Marzy mi się zbudowanie Wisły, która co roku gra o mistrzostwo Polski i liczy się w europejskich pucharach".
Więcej na ten temat: