Widzew Łódź już żałuje tego transferu? „Kompletnie nieprzemyślany ruch”

2025-12-26 09:29:26; Aktualizacja: 4 godziny temu
Widzew Łódź już żałuje tego transferu? „Kompletnie nieprzemyślany ruch” Fot. Rafal Baranski/Arena Akcji
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info | Widzewtomy.net

Na pozycji bramkarza Widzewa Łódź od początku sezonu panował chaos. Niespodziewany transfer Veljko Ilicia jak na razie należy uznać za spore rozczarowanie. Serb popełnił w rundzie jesiennej kilka kosztownych błędów, przez co stracił miejsce w składzie. „Duży zawód” - ocenił portal widzewtomy.net.

Trudno zrozumieć, czym kierowali się członkowie pionu sportowego Widzewa. Sezon w roli pierwszego bramkarza rozpoczął Rafał Gikiewicz. Bardzo szybko, bo już po zaledwie dwóch kolejkach, zastąpił go młodszy Maciej Kikolski.

Wydawało się, że to właśnie sprowadzony z Legii Warszawa gracz będzie budowany na pełnoprawną „jedynkę”. Do Łodzi niespodziewanie na początku września trafił jednak Veljko Ilić.

22-latek występował wcześniej regularnie na poziomie serbskiej ekstraklasy, a na dodatek reprezentował kraj w młodzieżowej kadrze. Mogło się więc wydawać, że Widzew skorzystał z naprawdę sporej okazji, gdyż zapłacił zaledwie pół miliona euro. 

Początki Serba w szeregach „Czerwono-Biało-Czerwonych” są mocno nieudane. Po serii gorszych występów między słupki powrócił Maciej Kikolski. 

„[...] Duży zawód. Przychodził jako młody, uzdolniony golkiper. Kibice mieli mieszane uczucia, bo informacja o jego transferze pojawiła się znikąd i mało kto podejrzewał Widzew o zakup kolejnego bramkarza. Tak się jednak stało i trzeba przyznać, że był to kompletnie nieprzemyślany ruch. Sposób gry trenera Sopicia czy trenera Jovićevicia wymaga od bramkarza dobrej gry nogami, czego Serb nie mógł zaoferować” - ocenił portal widzewtomy.net.

Widzew stara się teraz o transfer nowego bramkarza. Niewykluczone, że postawi na Bartłomieja Drągowskiego. Szanse Ilicia na regularną grę spadną więc jeszcze bardziej.