Napastnik wysłał wyjątkowego sms-a do Michała Żewłakowa. To byłaby duża niespodzianka
2025-12-26 08:21:53; Aktualizacja: 1 godzina temu
Legia Warszawa od września musi radzić sobie bez Jeana-Pierre'a Nsame. Po poważnej kontuzji wydawało się, że nie ma szans na to, by wrócił jeszcze do grania w tym sezonie. Kameruńczyk twierdzi inaczej. „Rehabilitacja idzie bardzo dobrze, więc wierzę, że niedługo wrócę” - oznajmił w świątecznym wywiadzie. Specjalnego sms'a otrzymał od niego także Michał Żewłakow.
Wydawało się, że ze współpracy 32-latka z Legią nie wyjdzie nic dobrego. Już w trakcie rundy jesiennej Gonçalo Feio postawił na nim krzyżyk, krytykując przy tym publicznie za niewywiązywanie się we właściwy sposób ze swoich obowiązków.
Jednym z nielicznych plusów krótkiej kadencji Edwarda Iordănescu było to, że postanowił dać szansę poobijanemu Kameruńczykowi. Jak pokazał początek sezonu - było warto.
Doświadczony snajper w dwunastu meczach trafił sześciokrotnie do siatki. Dorobek poprawił asystą. Niestety, pod koniec sierpnia w meczu z Cracovią doznał kontuzji.Popularne
Opublikowany 1 września raport potwierdził najgorsze obawy. U zawodnika doszło do zerwania ścięgna Achillesa. Nie brakowało opinii, że nie uda mu się już wrócić do grania w trwającej kampanii. Biorąc pod uwagę ważny do 30 czerwca 2026 roku kontrakt, to mógł być smutny finał.
Zupełnie inne nastawienie do całej sytuacji ma sam napastnik. Od początku wierzył, iż zdoła znacznie prędzej uporać się z problemem. Teraz jest na dobrej drodze, by to zrobić.
- Mój umysł pracuje błyskawicznie i bardzo szybko analizuje i akceptuje zastaną sytuację. Zarówno wtedy, jak i teraz w Legii, jedyne, czego chciałem, to jak najszybsza operacja. Wierzyłem, że gdy tylko zabieg się skończy, mój umysł zaczynie wysyłać impulsy do ciała, co sprawia, że proces gojenia będzie postępować znacznie szybciej. Najlepsze jest to, że dokładnie tak jest. Ludzie mówią, że jestem za stary na szybki powrót, ale ja kocham ich zaskakiwać. Dzień po kontuzji o po diagnozie, kiedy już wiedziałem co mnie czeka wysłałem do Michała Żewłakowa SMS-a: „Jeszcze zagram w tym sezonie. Zobaczysz”. Rehabilitacja idzie bardzo dobrze, więc wierzę, że niedługo wrócę. Teraz każdego dnia wizualizuję ten moment. Widzę w głowie wieczorny mecz, siedzę na ławce, dostaję sygnał i idę na rozgrzewkę, aż w końcu staję przed linią boczną, gotowy, by znów wejść na murawę. Czuję już to bicie serca i tę myśl w głowie: „Zrobiłem to”. Dla mnie rehabilitacja to nie frustracja, to cieszenie się każdym małym postępem i budowanie drogi do tego jednego obrazu, który mam pod powiekami - powiedział 32-latek.










![Transfery - Relacja na żywo [26/12/2025]](img/photos/113063/170x113/relacja-26122025.jpg)




















