Śląsk Wrocław rozstanie się przedwcześnie z zawodnikiem? „Przyszedł zaniedbany”

Śląsk Wrocław zastanawia się nad skróceniem wypożyczenia Kacpra Trelowskiego, którego pozyskał latem z Rakowa Częstochowa. Doniesienia tego potwierdził David Balda.

W biurach Śląska Wrocław praca wre. Lider Ekstraklasy zamierza utrzymać poziom po powrocie rozgrywek, wzmacniając kadrę nowymi nazwiskami.

Po sprowadzeniu Patryka Klimali udało się sprowadzić Simeona Petrowa. W kolejce są już następne nazwiska, w tym Lewuis Peña i Rosen Bożinow. Transferów może być jednak więcej.

Przygotowanie kadry wiąże się również z ocenieniem przydatności obecnych w niej zawodników. Na ten moment spory znak zapytania stoi przy Kacprze Trelowskim.

Utalentowany wychowanek Rakowa Częstochowa nie miał szans na wygryzienie Vladana Kovačevicia, dlatego powędrował latem do Śląska na wypożyczenie z myślą o częstszej grze.

Świetna forma Rafała Leszczyńskiego spowodowała, że i przy Oporowskiej nie potrafi przedrzeć się do pierwszego składu. Z tego powodu w bieżącej kampanii rozegrał jedynie dwa spotkania w drużynie Jacka Magiery - trzykrotnie zagrał jeszcze w trzecioligowych rezerwach.

Cała ta sytuacja z pewnością nie wpływ dobrze na karierę 20-latka. Zauważa to David Balda.

- Kacper Trelowski przyszedł do nas zaniedbany. To jeszcze młody chłopak, odbudowujemy go, ale jeszcze zastanawiamy się nad skróceniem wypożyczenia. Musimy porozmawiać z otoczeniem piłkarza - powiedział dyrektor sportowy „Wojskowych” podczas audycji „Śląskowe Gadanie” na Twitterze.

Młodzieżowy reprezentant Polski ma ważny do 30 czerwca 2025 roku kontrakt z Rakowem. Nawet przy odejściu Kovačevicia może być mu trudno wywalczyć miejsce między słupkami. Niedawno mistrzowie kraju potwierdzili transfer Muhameda Sahinovicia.