Na początku sierpnia na rynku zadebiutowała nowa federacja freakfightowa wcielające postacie z różnych dziedzin do zaprezentowania umiejętności w mieszanych sztukach walki. Jednym z ambasadorów Clout MMA jest właśnie Peszko, który dzięki swoim kontaktom angażuje niektóre osoby ze świata sportu.
Tak też na pierwszej gali pojawili się między innymi Błażej Augustyn, niegdyś kolega z szatni Peszki w Wieczystej, Tomasz Hajto oraz Zbigniew Bartman. Podczas jednej z konferencji były reprezentant Polski zapowiedział nawet wejście do klatki Artura Boruca.
Od wielu tygodni pisze się jednak jedna z ciekawszych konfrontacji, która czeka na finalizację w negocjacjach. Chodzi o starcie z Piotrem Żyłą – dwukrotnym mistrzem świata na skoczni normalnej i, bez wątpienia, najbardziej humorzastym skoczkiem, jakiego polska scena widziała.
Zaczął się więc mały kabareton. Peszko, ubierając się w kombinezon skoczka, nagrał się przed kamerami, wzywając potencjalnego oponenta do oktagonu.
– Piotrek, gdzie Ty jesteś? Bierz się za treningi, żebyś był gotowy na Clout MMA, a ja się biorę za skakanie – zadeklarował prześmiewczo 38-latek.
Szansa na skrzyżowanie rękawic między panami nadarza się 28 października w płockiej Orlen Arenie.