Sławomir Peszko wejdzie do oktagonu. Padł termin pierwszej walki!

Sławomir Peszko założył razem z Lexy Chaplin nową federację freakfightową CLOUT MMA. Pierwsza jej gala odbędzie się już w sierpniu. Pewne jest też to, że na jednej z kolejnych zobaczymy w klatce samego byłego reprezentanta Polski.

38-letni skrzydłowy ogłosił zaledwie kilka dni temu, że nie przedłuży wygasającego kontraktu z Wieczystą Kraków i odwiesza korki na kołku, by otworzyć się na nowy świat.

Wówczas zapowiadał otworzenie własnego TikToka. Na tym jednak nie poprzestał, ponieważ wraz jego założeniem obwieścił światu powołanie do życia, razem z Lexy Chaplin, nowej federacji freakfightowej CLOUT MMA.

Jej założyciele mają za sobą już pierwszą formalną konferencję prasową, na której poinformowali, że pierwsza gala odbędzie się już 5 sierpnia w Warszawie na Torwarze.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Kibice Lecha Poznań chcą tego transferu. Zimowy priorytet

Next

Na razie nie wiemy jeszcze, kto na niej zawalczy, ale sam były reprezentant Polski zapowiedział, że nie będzie tylko twarzą nowej federacji, ale także jednym z zawodników.

Swój debiut przewiduje w przyszłym roku po tym, jak wyleczy kontuzję i rozpocznie treningi w mieszanych sztukach walki.

Sławomir Peszko zapowiedział, że zadebiutuje w MMA już w 2024 r.

— Michał Cichy (@MichalCichy) June 12, 2023

- Zakończenie piłkarskiej kariery było nieuniknione. Coś się skończyło, ale coś się zaczyna! Wchodzę w projekt CLOUT MMA nie na 40 procent, ale na 100! Wiecie, że lubię dobrą zabawę i nie będzie nudy. Obiecuję wam! Będzie grubo i będzie się działo - powiedział Sławomir Peszko, który nie wyklucza udziału w całym przedsięwzięciu kolegów z boiska.

- Marcin Wasilewski jest nie do zajechania, dałby sobie radę. Do głowy przychodzi mi też Kamil Glik, ale jego piłkarska kariera wciąż trwa. Więc może Artur Boruc, który już trenuje - dodał.