Son opowiada o swoim niesamowitym rajdzie. „Sam byłem zaskoczony” [WIDEO]

2019-12-08 17:55:52; Aktualizacja: 4 lata temu
Son opowiada o swoim niesamowitym rajdzie. „Sam byłem zaskoczony” [WIDEO]
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Tottenham

Heung-min Son wypowiedział się na temat swojego niezwykłego trafienia w meczu pomiędzy Tottenhamem a Burnley (5:0).

W 31. minucie sobotniego spotkania 27-latek zdecydował się na rajd i tak jak rozpoczął go na własnej połowie, tak zakończył przy bramce gości, mijając po drodze kilku rywali i trafiając do siatki.

- Widziałem biegnącego z lewej strony Dele Allego i wielu graczy Burnley. Początkowo chciałem przekazać mu piłkę. W pewnym momencie był wolny, ale podążył za nim prawy obrońca rywali i nie mogłem tego zrobić. Pomyślałem sobie, że może spróbuję i włączyłem „turbo”.

- To był właściwy moment, by to zrobić. Po dwóch czy trzech sekundach byłem już pod bramką. Sam byłem zaskoczony. Jestem dumny z takich trafień, zwłaszcza notowanych przed własną publicznością. To niesamowite.

- Ten bieg mnie zmęczył. Dalej byłem jednak skoncentrowany na skutecznym wykończeniu akcji. Wyobraź sobie taki rajd zakończony pudłem. Na pewno byłbym po czymś takim zły. Starałem się więc utrzymać koncentrację do samego końca. Cieszę się, że udało się strzelić gola. Czy to moja najlepsza bramka w karierze? Trudno mi powiedzieć. Dla mnie każde trafienie jest wyjątkowe. Z pewnością lubię tego rodzaju bramki i jestem wdzięczny za możliwość ich zdobywania - powiedział Son.