We wtorek TheAthletic.com podało, że Jesse Marsch, który niedawno został zwolniony z Leeds United, może zaliczyć błyskawiczny powrót do Premier League i jest o krok od objęcia stanowiska menedżera Southampton. W środę to samo źródło przekazało informację o zerwaniu negocjacji między stronami.
Amerykanin przybył do Southampton we wtorek po południu i zatrzymał się na noc w hotelu Harbour. Następnego dnia miał ustalić szczegóły dotyczące nawiązania współpracy z klubem z St Mary's Stadium, ale ostatecznie porozumienie nie zostało osiągnięte.
Głównym powodem była prawdopodobnie długość umowy. Działacze „Świętych” optowali za krótkoterminowym kontraktem z opcją przedłużenia, co nie pasowało 49-letniemu szkoleniowcowi.
Southampton chciało wyznaczyć nowego menedżera przed sobotnim meczem Premier League z Chelsea, ale raczej się to nie uda. Drużynę może poprowadzić w nim Rubén Sellés.
Wcześniej działacze ostatniego zespołu w tabeli ligi angielskiej rozważali zatrudnienie Stevena Gerrarda lub Franka Lamparda, ale to Marsch pozostawał na pierwszym miejscu na ich liście.