Spokojnie w Sevilli

Sevilla bardzo zawodzi w tym sezonie. Nie dość, że odpadła z Ligi Mistrzów już na etapie kwalifikacji (musiała uznać wyższość Bragi, z którą wkrótce w LE zmierzy się Lech), to w Primera Division prezentuje się (...)

Sevilla bardzo zawodzi w tym sezonie. Nie dość, że odpadła z Ligi Mistrzów już na etapie kwalifikacji (musiała uznać wyższość Bragi, z którą wkrótce w LE zmierzy się Lech), to w Primera Division prezentuje się równie słabo, zajmując dopiero jedenastą pozycję. Marnym pocieszeniem dla kibiców andaluzyjskiego klubu jest miejsce w 1/16 finału Ligi Europejskiej.

Dlatego też nasuwa się pytanie, jak prezydent del Nido i jego klub zachowają się w zimowym oknie transferowym. Wszystko wskazuje na to, że będzie przepracowane bardzo spokojnie, przynajmniej tak wynikałoby z wypowiedzi Manzano.

- Spotykaliśmy się, rozmawialiśmy, oglądałem zawodników. Jeśli pojawi się ktoś, kto będzie w stanie wzmocnić zespół, wówczas z prezydentem zrobimy wszystko, żeby do nas trafił. Na ten moment nic się nie dzieje. Nie mogę przyrzec, że cokolwiek się zmieni zimą. Poczyniliśmy na razie pierwsze kroki, żeby sprawdzić czy jest na rynku jakiś zawodnik nadający się do naszego zespołu. Większość piłkarzy, których obserwowaliśmy, występuje w linii pomocy - powiedział Gregorio Manzano, szkoleniowiec Sevilli.

Były trener między innymi Atletico Madryt i Mallorki postanowił nie uginać się presji związanej z brakiem kilku podstawowych zawodników. Sevillę nawiedziła plaga kontuzji, leczą się aktualnie między innymi Jesus Navas i Frederic Kanoute.