Sprzeczne informacje w sprawie hitowego transferu RB Lipsk. Potrzebne jednak 50 milionów euro?!
2023-07-13 09:33:17; Aktualizacja: 1 rok temuPrzeprowadzka Loïsa Opendy z RC Lens do RB Lipsk raczej nie nastąpi tak szybko, jak wskazywały na to niemieckie media. Według L'Équipe oczekiwania francuskiej strony są znacznie surowsze, niż zakładano.
Jeszcze w środę „Kicker” relacjonował, że ekipa z Bundesligi dopina wielką transakcję w celu wypełnienia luki po Christopherze Nkunku, który jakiś czas temu zdążył przemieścić się do Chelsea. Na następcę wytypowano gracza z ekipy wicemistrza Francji, autora 21 trafień na poziomie Ligue 1.
W czerwcu 23-latek wyraził chęć na zmianę otoczenia, podkreślając swoje wielkie predyspozycje na grę w klubie o większych możliwościach. Otwartość na kontynuowanie kariery gdzie indziej skłoniła więc przedstawicieli Lens do podjęcia negocjacji z interesantami. Okazało się, że sprawy w swoje ręce wzięła firma z Lipska.
Niemiecki dziennik wydał werdykt, jakoby Openda wylądował na Red Bull Arena w ramach zaakceptowania oferty przez jego pracodawcę w wysokości 38 milionów euro plus bonusy. „L'Équipe” z kolei dowiedziało się, że „żółto-czerwoni” dadzą „zielone światło” na sprzedaż, jeżeli całość propozycji osiągnie wartość 50 milionów euro.Popularne
Zatem jeżeli ta wersja zdarzeń ma najwięcej wspólnego z rzeczywistością, RB Lipsk musi dorzucić do puli jeszcze więcej środków i uczynić rekord transferowy jeszcze bardziej okazałym.
Dotychczas klub z Saksonii najwięcej wydał na Dominika Szoboszlaia (36 milionów euro) w ramach sezonu 2020/2021, aby trzy lata później właśnie Węgrem ustanowić rekord sprzedażowy (do Liverpoolu za 70 milionów).
Jeśli wszystko zostanie dopięte na ostatni guzik na temat reprezentanta Belgii, dopiero wtedy zostanie ustalony termin na testy medyczne.
Na biurku czeka do podpisania umowa ważna do końca czerwca 2028 roku.
Tego lata trzecia siła Bundesligi związała się już z Christophem Baumgartnerem, Benjaminem Šeško, Nicolasem Seiwaldem oraz Leopoldem Zingerle. Wypożyczyła też Fábio Carvalho z Liverpoolu.