Świetny początek i koniec połowy reprezentacji Polski. Gdyby nie te trzy zabójcze ciosy Chorwacji... [WIDEO]
2024-10-15 21:30:41; Aktualizacja: 1 miesiąc temuReprezentacja Polski udanie rozpoczęła spotkanie z Chorwacją od objęcia prowadzenia po trafieniu Piotra Zielińskiego. Później po prostych błędach otrzymała trzy ciosy i w efekcie schodziła na przerwę z niekorzystnym dla siebie rezultatem.
Podopieczni Michała Probierza przystąpili do rywalizacji z drużyną z Bałkanów niezwykle zmotywowani po tym, jak bardzo przeciętnie zaprezentowali się na tle Portugalii.
Chorwaci wyglądali na zaskoczonych takim obrotem spraw i w początkowej fazie meczu mieli spore problemy z przejęciem inicjatywy nad wydarzeniami boiskowymi.
I ten moment udało nam się wykorzystać do szybkiego objęcia prowadzenia za sprawą trafienia zanotowanego przez Piotra Zielińskiego po podaniu otrzymanym przez Kacpra Urbańskiego.Popularne
POCZĄTEK JAK Z BAJKI! Widać chemię między Zielińskim a Urbańskim 💪
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
🔴📲 Oglądaj #POLCRO ▶️ https://t.co/pYH4DIo2D0 pic.twitter.com/3vMzRzyXz9
Po tej bramce „Biało-Czerwoni” próbowali pójść za ciosem, ale bez spodziewanego efektu, co bez wątpienia pozwoliło ich rywalom otrząsnąć się z początkowego szoku zgotowanego im przez polską drużynę.
Na domiar złego w 20. minucie meczu nawiązali z nami kontakt po fantastycznym uderzeniu z dystansu Borny Sosy, który wykorzystał zmierzającą do niego futbolówkę i bez zastanowienia posłał futbolówkę do bramki obok próbującego jeszcze interweniować Marcina Bułki.
Jak Chorwacja się rozpędziła, to nie było na nich siły...
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
🔴📲 Oglądaj #POLCRO ▶️ https://t.co/pYH4DIo2D0 pic.twitter.com/TzJAXF26Tg
Ta sytuacja nie zwiastowała mimo wszystko nadejścia koszmarnych chwil dla reprezentacji Polski, ale niestety w przeciągu kilkudziesięciu sekund dwa fatalne w skutkach błędy wpłynęły na objęcie dwubramkowego prowadzenia przez Chorwatów.
Chorwacja szybko rozmontowała obronę biało-czerwonych! Coś za łatwo poszło...
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
🔴📲 Oglądaj #POLCRO ▶️ https://t.co/pYH4DIoAsy pic.twitter.com/xacn25e6x4
I gdy wydawało się, że zejdziemy na przerwą ze spuszczonymi głowami, to w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry gola kontaktowego strzelił Nicola Zalewski, a chwilę później do wyrównania mógł doprowadzić jeszcze Jakub Kamiński.
Ten zryw dolał w nasze serca odrobinę optymizmu przed rozpoczęciem drugiej części.
Szaleństwo na PGE Narodowym! Polska łapie kontakt przed przerwą! Zalewski na 2:3 ⚽️
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
🔴📲 Oglądaj #POLCRO ▶️ https://t.co/pYH4DIoAsy pic.twitter.com/ox10JnX1OM