29-letni zawodnik w ostatnim czasie rzadzko pojawia się na
murawie. Biorąc pod uwagę osiem ostatnich spotkań ligowych „Białej
Gwiazdy”, Małecki zanotował dwa występy. W tym czasie Joan
Carrillo tylko raz wystawił go w wyjściowym składzie swojego
zespołu (mecz z Lechią Gdańsk, 1:1).
W sobotę Małecki
zagrał w sparingu Wisły z Piastem Gliwice. Ośmiokrotny
reprezentant Polski wszedł na murawę w miejsce kontuzjowanego
Kamila Wojtkowskiego. Skrzydłowy zanotował gola i asystę, a „Biała
Gwiazda” wygrała 2:0. Ciekawej wypowiedzi 29-latek udzielił
właśnie po tym spotkaniu.
- Myślę, że w moim odsunięciu
nie chodzi o sprawy sportowe. Sam nie wiem do końca, o co chodzi.
Nie było momentu, w którym mogłem trenerowi podpaść. Kiedyś
robiłem różne głupoty i wiem, że źle się zachowywałem. Teraz
staram się robić, co w mojej mocy. Ciężko trenowałem. Nie
podpadłem trenerowi, ani nikomu - cytuje słowa Małeckiego na temat
ostatnich tygodni „Przegląd Sportowy”.
- Nie będę
oszukiwał, nie jestem zawodnikiem, który jest zadowolony z tego, że
siedzi na trybunach i zarabia - jak na polskie warunki - bardzo dobre
pieniądze. Jeśli nic się nie zmieni, będę chciał odejść i
grać. Chcę znowu odzyskać radość z gry. Jeśli nie tu, to gdzie
indziej. Mam ważny kontrakt, ale jeśli nie będę grał, nic mnie
tu nie trzyma - dodał doświadczony piłkarz.
Dodajmy, że
Kontrakt Małeckiego z Wisłą jest ważny do 30 czerwca 2020 roku.
Szczery Małecki. Nie wyklucza odejścia z Wisły Kraków!
fot. Transfery.info
Patryk Małecki wypowiedział się na temat swojej sytuacji w Wiśle Kraków.