„Ta oferta nie jest bujdą”. Marek Papszun jednak nie dla Rakowa Częstochowa?!

2024-05-20 19:08:22; Aktualizacja: 6 miesięcy temu
„Ta oferta nie jest bujdą”. Marek Papszun jednak nie dla Rakowa Częstochowa?! Fot. Lukasz Sobala / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Szymon Janczyk

Marek Papszun nadal nie zdecydował w sprawie przyszłości, a na stole ma propozycję z Ferencvárosi, co potwierdził Szymon Janczyk z Weszlo.com.

Raków Częstochowa ogłosił niedawno, że wraz z końcem sezonu z posadą trenera pożegna się Dawid Szwarga. Choć wiązano z tym szkoleniowcem spore nadzieje, to poza awansem do europejskich pucharów, minione rozgrywki należy traktować w kategoriach rozczarowania.

Z tego powodu w mediach ruszyła dyskusja na temat następcy 33-latka, a tym miał zostać jego poprzednik i wcześniejszy przełożony, czyli Marek Papszun. Wydawało się, że powrót pod Jasną Górę to kwestia czasu.

Media zostawiały sobie jednak w tej sprawie małe pole w razie potencjalnych propozycji zagranicznych, których do pewnego momentu brakowało. Wszystko zmieniło się jednak w ostatnich dniach.

Węgierska prasa doniosła bowiem, że 49-latek trafił na celownik Ferencvárosi. Czy ta propozycja rzeczywiście istnieje? Na ten temat wypowiedział się dla Weszlo.com Szymon Janczyk na łamach Weszlo.com.

- Może nie jest to jakaś szokująca i wielka wiadomość, natomiast w Rakowie Częstochowa czekają, co zrobi Marek Papszun. Ta oferta z Ferencvárosi nie jest bujdą, tylko faktycznie ma teraz wybierać Ferencvárosi czy Raków.

- Na jego miejscu wybrałbym Węgry, bo skoro chciał pracować za granicą, to nie będzie lepszego miejsca. Mega pieniądze i zespół z potencjałem na pokazanie się w Europie. Odkładam na bok potencjalny sponsoring Gazpromu, bo to będzie nas mierziło. Czysto sportowo - strzał idealny - dodał.

49-latek odpowiadał za wyniki Rakowa Częstochowa w latach 2016-2023. Wspólnie z tym zespołem wygrał mistrzostwo Polski, a także po dwa Puchary Polski oraz dwa Superpuchary Polski.