Tak zareagowali zawodnicy Realu Madryt po meczu z FC Barceloną. W Hiszpanii jest o tym głośno

Real Madryt poległ z kretesem w starciu z FC Barceloną. Jak przekazał Edu Aguirre, żaden z zawodników „Królewskich” nie udzielił po przegranym starciu wypowiedzi mediom. Nikt nie pokusił się nawet o rozmowę z klubową telewizją.

Po pierwszej połowie trudno było spodziewać się, że mistrzowie Hiszpanii zostaną tak zmiażdżeni po zmianie stron. Przed przerwą to nawet oni nieznacznie przeważali, nie mogąc trafić do siatki rywali z powodu spalonych i świetnej formy Iñakiego Peñy.

FC Barcelona po zmianie stron nie brała jeńców. W bardzo krótkim odstępie czasu wyszła na dwubramkowe prowadzenie za sprawą trafień Roberta Lewandowskiego. Już po drugiem ciosie Real przestał stawiać opór. Brak żadnej reakcji doprowadził do tego, że do gola celebrowali jeszcze Lamine Yamal i Raphinha.

Na Estadio Santiago Bernabeu zapanowała cisza. Zawodnicy gospodarzy momentalnie udali się do szatni. Jak relacjonuje Edu Aguirre, żaden z nich nie zmierzył się z pytaniami mediów. Nikt nie odważył się nawet na rozmowę z klubową telewizją.

Popularne

Previous

Burza w Realu Madryt. „Szatnia już mu nie ufa”

To jest ten sezon! Tak wygląda ranking UEFA po meczach polskich klubów

Blaž Kramer miażdżony przez kibiców. „Okropny piłkarz. Jeden z najgorszych w historii klubu”

Pomocnik nie wyklucza powrotu do Legii Warszawa. „Miałem taką rozmowę z Dariuszem Mioduskim”

Lech Poznań już go nie chce! Wkrótce odejdzie z „Kolejorza”

Niels Frederiksen przeszczęśliwy. Zarząd Lecha Poznań spełnił jego życzenie

Niels Frederiksen selekcjonerem? Trener Lecha Poznań dostał lukratywną propozycję

Tylko gwiazdorski kontrakt zatrzyma go w Ekstraklasie?! Może być potrzebna większa umowa niż te Mikaela Ishaka i Iviego Lópeza

Next

- To prawda, żaden piłkarz Realu Madryt nie będzie dziś rozmawiał z prasą. Gdzie jest przywództwo na boisku i poza nim? - powiedział dziennikarz na antenie El Chiringuito TV.

Tutaj warto jednak zauważyć, że brak tradycyjnego wywiadu z poziomu murawy nie jest żadnym novum. To efekt protestu ze strony stołecznego giganta wycelowanego we władze LaLigi. Jest on elementem sporu dotyczącego praw do wykorzystywania transmisji przedmeczowych i pomeczowych. 

Real znalazł inne rozwiązanie, by dostarczać widzom wyczekiwanych treści. Wywiady czy relacje z szatni transmitował za pomocą swoich własnych mediów. W sobotni wieczór na kanale RealMadridTV nie pojawił się żaden nowy materiał.

Mistrz Hiszpanii zachował się w poprzednim sezonie podobnie, gdy przegrał na wyjeździe z Atlético Madryt.