Ten transfer Rakowa Częstochowa to „tragedia”. Nieudany eksperyment dyrektora sportowego

2024-09-05 07:49:46; Aktualizacja: 1 godzina temu
Ten transfer Rakowa Częstochowa to „tragedia”. Nieudany eksperyment dyrektora sportowego Fot. Raków Częstochowa [YouTube]
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: częstosportowa.pl

Raków Częstochowa rozczarował w poprzedniej kampanii, finiszując na odległym miejscu w tabeli. Zespołowi z pewnością nie pomógł Erick Otieno, którego pobyt pod Jasną Górą jest oceniany bardzo źle. „Jedyny pozytyw to to, że szybko biega” - ocenił Kamil Głębocki z częstosportowa.pl.

Kenijczyk trafił na Limanowskiego na początku stycznia bieżącego roku. Wydawało się wówczas, że Raków sprowadza naprawdę jakościowego zawodnika, sprawdzonego na poziomie szwedzkiej ekstraklasy. Na jej poziomie rozegrał przecież w barwach AIK-u 85 spotkań.

Otieno zaczął pojawiać się regularnie na murawie pod wodzą Dawida Szwargi. Nie zmieniło się to po powrocie Marka Papszuna, który w bieżących rozgrywkach postawił na niego już siedmiokrotnie, z czego cztery razy w podstawowym składzie.

Trzeba jednak przyznać, iż 27-latek nie ma zbyt dużej konkurencji na swojej stronie. Przy kontuzji Srđana Plavšicia jego jedynym rywalem jest w zasadzie Jean Carlos Silva, a to i tak nie do końca prawda, gdyż Hiszpan często pojawia się również na prawej stronie skrzydła.

Otieno gra, ale nie daje żadnych konkretów. Podczas spotkań imponuje głównie szybkością, mając z drugiej strony ogromne problemy z wyprowadzeniem piłki. Kibice zdecydowanie nie są zadowoleni z jego postawy.

Lewy skrzydłowy z Nairobi to następny kamyczek do ogródka dyrektora sportowego Samuela Cárdenasa, którego kadencję na ten moment trudno ocenić pozytywnie. 

„Co tu dużo mówić, tragedia. Gra w wyjściowym składzie, bo nie ma kim go zastąpić. Nie umie oddać porządnego strzału, przeciętnie dośrodkowuje. Jedyny pozytyw to to, że szybko biega. Patryk Kun w gorszej wersji” - napisał Kamil Głębocki z portalu częstosportowa.pl.

Otieno ma jeszcze nieco czasu, by poprawić swoje notowania. Ściągnięty za nawet 800 tysięcy euro zawodnik podpisał kontrakt ważny do 31 grudnia 2026 roku. Co istotne, znalazła się w nim opcja przedłużenia współpracy o kolejne 24 miesiące.