Ten zawodnik wcale nie jest blisko transferu do Cracovii
2025-06-23 14:57:36; Aktualizacja: 3 godziny temu
Gianluca Di Marzio informował, że nowym napastnikiem Cracovii zostanie Nik Prelec. Według Tomasza Włodarczyka wcale nie jest jednak przesądzone, że Słoweniec dołączy do „Pasów”.
Przed Cracovią w letnim oknie transferowym ogromne wyzwanie - zastąpienie Benjamina Källmana, który miniony sezon zakończył z bilansem 18 trafień i dziewięciu asyst w 35 spotkaniach. Fin nie zdecydował się przedłużyć wygasającego kontraktu z „Pasami” i swoją karierę będzie kontynuował w Hannoverze 96.
W niedzielę mogło się wydawać, że poszukiwania nowego napastnika można uznać za zakończone - Gianluca Di Marzio poinformował, że pod Wawel przeniesie się Nik Prelec, czyli napastnik Cagliari Calcio, który miniony sezon spędził na wypożyczeniu w Austrii Wiedeń, gdzie zapisał na swoim koncie dziewięć trafień i cztery asysty w 38 spotkaniach. Włocha twierdził, że Cracovia miałaby za 24-latka zapłacić aż milion euro, co stanowiłoby drugi najwyższy transfer w jej historii.
Sprawy mają się mieć jednak zgoła inaczej według Tomasza Włodarczyka. Informuje on, że rozmowy z Cagliari w sprawie pozyskania 24-latka rzeczywiście się rozpoczęły, ale finalizacja transferu nie jest blisko. Przy Kałuży mają mieć w tym momencie innych napastników na radarze, a Prelec nie jest pierwszym wyborem „Pasów”.Popularne
Do tej pory jedynym wzmocnieniem Cracovii jest Dominik Piła, którego pozyskano po wygaśnięciu jego kontraktu z Lechią Gdańsk.