To był jego wieczór! Były napastnik Legii Warszawa o krok od Ligi Mistrzów

Sandro Kulenović i jego Dinamo Zagrzeb mierzyli się z Karabachem w ramach czwartej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Zawodnicy prowadzeni przez Sergeja Jakirovicia wygrali to spotkanie 3-0 i są o krok od piłkarskiego raju. Były napastnik między innymi Legii Warszawa strzelił tego dnia dwie bramki.

We wtorek rozgrywano pierwsze spotkania w ramach czwartej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Ciekawie zapowiadało się starcie w Zagrzebiu, gdzie miejscowe Dinamo podejmowało Karabach. Przed rywalizacją większe szanse dawało się Azerom, którzy w poprzedniej fazie odprawili z kwitkiem Łudogorec Razgrad. Tamten rezultat poszedł w świat, ponieważ w rewanżu Bułgarzy przegrali aż 2-7.

Chorwaci nie chcieli powielać błędów swoich poprzedników, dlatego spokojnie weszli w mecz, a ich cierpliwość została nagrodzona w 29. minucie. Wówczas rezultat rywalizacji otworzył Marko Pjaca. Dla 29-latka, który w przeszłości grał między innymi w Juventusie, było to pierwsze trafienie w tym sezonie, licząc wszystkie rozgrywki.

Do przerwy zatem to gospodarze prowadzili 1-0, a po zmianie stron swoją szansę od trenera Jakirovicia otrzymał Sandro Kulenović. Były piłkarz Legii Warszawa pojawił się na placu gry w 63. minucie.

Popularne

Previous

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Next

24-latek nie zamierzał tego dnia pełnić funkcji statysty i nie ma wątpliwości, że kibice na pewno zapamiętają ten występ. Strzelił on bowiem dwie bramki odpowiednio w 75. i 80. minucie, dając swojej drużynie upragnione zwycięstwo w stosunku 3-0.

Dinamo Zagrzeb uda się zatem do Azerbejdżanu z pokaźną zaliczką. Chorwaci są o krok od piłkarskiego raju, ale żeby dopiąć swego, trzeba postawić kropkę nad „i”. Rewanż 28 sierpnia.