To był świetny wybór Marka Papszuna! Raków Częstochowa może na nim dużo zarobić

2024-11-11 19:38:41; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
To był świetny wybór Marka Papszuna! Raków Częstochowa może na nim dużo zarobić Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Transfery.info

Po powrocie trenera Marka Papszuna niektórzy zawodnicy Rakowa Częstochowa bardzo dużo zyskali. Świetnym tego przykładem jest Kacper Trelowski, który w poprzednim sezonie praktycznie wcale nie grał, a obecnie jest uważany za jednego z najlepszych bramkarzy Ekstraklasy. Niewykluczone więc, że za jakiś czas 21-latek zapewni drużynie spod Jasnej Góry solidny zastrzyk gotówki.

Mamy listopad, a Raków Częstochowa zajmuje aktualnie trzecią lokatę w tabeli Ekstraklasy i nieustannie ma chrapkę na dużo więcej. Drużyna spod Jasnej Góry przed rozpoczęciem rozgrywek postawiła na powrót trenera Marka Papszuna i na ten moment można śmiało stwierdzić, że jej się to opłaciło.

Do liderującego Lecha Poznań traci ona tylko trzy punkty, a przed sobą ma jeszcze Jagiellonię Białystok, która posiada w dorobku jedno „oczko” więcej. Fotel lidera jest więc cały czas w grze. Nie jest tajemnicą, że sporo będzie zależało od dalszej dyspozycji bramkarza Kacpra Trelowskiego.

21-latek w poprzedniej kampanii ubierał trykot Śląska Wrocław, do którego był wypożyczony. Tam nie mógł jednak liczyć na regularną grę, dlatego też zanotował zaledwie jeden występ w Ekstraklasie. Nieco więcej bronił w trzecioligowych rezerwach wicemistrza kraju, gdzie rozegrał łącznie osiem spotkań, zwieńczonych pięcioma czystymi kontami.

Ten sezon okazał się dla niego przełomem. Papszun postawił na młodego golkipera od samego początku i wybór ten okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Ma on już za sobą piętnaście występów na boiskach Ekstraklasy, w których zanotował łącznie dziesięć czystych kont. Do tego dołożył również jeden mecz w Pucharze Polski i tam również w regulaminowym czasie gry oraz dogrywce nie stracił gola. Są to wręcz fenomenalne statystyki.

Ostatnio w rozmowie z Transfery.info opowiedział on, że początek sezonu był dla niego stresujący. Jak widać, pomimo niewielkiego doświadczenia wraz z biegiem czasu poradził sobie z tym problemem.

- Wypadłem na pewno z obiegu, bo przez ostatni rok w Śląsku miałem bardzo mało spotkań, a w Rakowie od razu wskoczyłem do bramki. Myślę, że te pierwszy cztery mecze były dla mnie nerwowe, nawet stresujące w pewien sposób, bo gra na poziomie Ekstraklasy to coś zupełnie innego niż gra w III lidze. Do tego granie w takim klubie jak Raków to też dodatkowa presja. Na szczęście obyło się bez konsekwencji. Po tamtych meczach wyciągnąłem pewne wnioski i myślę, że teraz popełniam zdecydowanie mniej błędów wynikających z podejmowania niepotrzebnego ryzyka - powiedział (cała rozmowa TUTAJ).

Można więc śmiało stwierdzić, że Trelowski bez żadnych kompleksów wszedł w buty Vladana Kovačevicia i za sprawą swoich ostatnich występów zapracował na miano najlepszego golkipera ligi. Tak uważa wielu ekspertów oraz kibiców.

Dużo pozytywnych komentarzy w jego stronę pojawiło się w mediach po ostatnim meczu, w którym Raków zremisował 2-2 na wyjeździe z Jagiellonią. Trelowski stracił co prawda dwa gole, ale bez niego przyjezdni mogliby wyjmować piłkę z siatki dużo częściej.

„Zachwycił mnie dziś Trelowski. W sumie to rok - dwa i powinien zrobić karierę na Zachodzie”,

„Trelowski to wyrasta na jakiegoś boga bramki, a rakow to w sumie zawdziecza mu z polowe zdobytych punktow”,

„Kacper Trelowski to najlepszy bramkarz w lidze!! Ależ to jest kot, który rośnie z kolejki na kolejkę” - możemy przeczytać na portalu X.