To dlatego Dariusz Szpakowski nie podpisał listu wsparcia dla Przemysława Babiarza. Legendarny komentator tłumaczy

Dariusz Szpakowski w rozmowie z „WP Sportowe Fakty” skomentował swój brak podpisu pod listem wsparcia dla Przemysława Babiarza, który został skierowany do kierownictwa Telewizji Polskiej.

Przemysław Babiarz został przez Telewizję Polską zawieszony w swoich obowiązkach, a tym samym odsunięto go od komentowania zmagań w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Wszystko za słowa, które wypowiedział na temat piosenki „Imagine” Johna Lennona w trakcie ceremonii otwarcia Igrzysk.

Wywołało to spore oburzenie, a niedługo po tym dziennikarze TVP i sportowcy wystosowali list do kierownictwa Telewizji o przywrócenie Babiarza do komentowania.

List podpisało prawie 30 polskich sportowców, w tym Justyna Święty-Ersetic, Anita Włodarczyk, Natalia Kaczmarek, Marcin Żewłakow czy Piotr Lisek. Wśród dziennikarzy znajdziemy blisko 120 nazwisk jak choćby Jacek Laskowski, Jacek Kurowski, Sylwia Dekiert czy Maciej Iwański. Nie znajdziemy tam jednak choćby Dariusza Szpakowskiego.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Kibice Lecha Poznań chcą tego transferu. Zimowy priorytet

Next

Na legendarnego komentatora spadła przez to fala krytyki. Ten zdecydował się wytłumaczyć brak swojego podpisu w rozmowie z „WP Sportowe Fakty”.

- Można podpisać coś, co się widziało. Wówczas można zająć określone stanowisko. Tymczasem mnie nikt oficjalnie nie pytał, czy złożę swój podpis. Nikt oficjalnie nie przysłał mi pisma - powiedział komentator.

- Po drugie, nigdy nie byłem i nie jestem doradcą zarządu Telewizji Polskiej, a takie błędne informacje pojawiają się w mediach. Po trzecie, byłem parę razy w takiej sytuacji jak Przemek Babiarz. Bardzo mu współczuję i wiem, co czuje. Myślę, że jego odsunięcie od komentowania pływania i lekkoatletyki to strata dla widzów Telewizji Polskiej. To wszystko, co chcę powiedzieć w tej kwestii - skończył.