To jeszcze nie jest jego koniec w Wiśle Kraków? Ma w tym sezonie już osiem goli
2024-11-09 12:14:04; Aktualizacja: 5 dni temuWisła Kraków mierzyła się w trzeciej lidze z KS-em Wiązownica i wygrała to spotkanie w stosunku 5-0. Jednym z bohaterów był walczący o powrót do pierwszego zespołu Mateusz Młyński. Strzelił on bowiem dwa gole. Oba z rzutów karnych.
Wisła Kraków swój mecz ligowy rozegra w niedzielę. Wtedy zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola. Nie ma wątpliwości, że piłkarze prowadzeni przez Mariusza Jopa są faworytem i zrobią wszystko, by dopisać do dorobku komplet punktów.
Beniaminek jednak w ostatnim czasie radzi sobie coraz lepiej. W lidze nie przegrał od sześciu starć, a zatem zapowiada się ciekawa potyczka.
W tle z kolei swoje spotkanie rozgrywały rezerwy drużyny spod Wawelu. Te w piątkowe popołudnie mierzyły się z KS-em Wiązownica. W ramach trzeciej ligi. Pod kątem walki o utrzymanie, rywalizacja była bardzo ważna.Popularne
Zasilona zawodnikami z pierwszej drużyny ekipa „Białej Gwiazdy” uporała się z konkurentem, pokonując go w stosunku 5-0.
Jednym z bohaterów był niewątpliwie Mateusz Młyński. Skrzydłowy, który sezon zaczynał na zapleczu Ekstraklasy, dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Wykorzystał pewnie dwa rzuty karne.
W ogóle ten sezon jest dla trzykrotnego reprezentanta Polski do lat 21 bardzo udany. Rozegrał bowiem do tej pory w trzeciej lidze 12 spotkań, a w nich może pochwalić się ośmioma golami i dwoma asystami. Kto wie, czy wkrótce nie zapracuje sobie na powrót do ekipy Mariusza Jopa.
Niedługo Wisła Kraków będzie musiała podjąć decyzję co do przyszłości Młyńskiego. Jego kontrakt wygasa bowiem 30 czerwca 2025 roku.