To mógł być hit. Odmówił transferu do Ekstraklasy, już od prawie roku nie zagrał

Kilka klubów z Ekstraklasy poszukiwało latem nowego napastnika. Ich uwagę wzbudził nie kto inny jak Paco Alcácer. Były zawodnik FC Barcelony odmówił i obecnie nie może znaleźć zatrudnienia.

W kampanii 2018/2019 urodzony w Torrent napastnik zanotował 18 bramek w Bundeslidze, występując w barwach Borussii Dortmund. Wówczas z pewnością nie wiedział, że będzie to jego ostatni tak dobry sezon w karierze. Kontuzje skutecznie pokrzyżowały mu plany.

Alcácer i tak może się pochwalić naprawdę niezłą przygodą. Niewielu zawodników na świecie po rozegraniu prawie 130 spotkań dla Valencii trafia za 30 milionów euro do FC Barcelony, w której ataku rządzi Lionel Messi. 

Ostatnie dwa lata Hiszpan spędził w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Po tym, jak sowicie nabił swoje sakwy, chciał wrócić do Europy. Długo liczył na to, że dostanie propozycję z LaLigi. Ta nie nadeszła. Zainteresowanie wykazywały zespoły z drugiego poziomu. 

Popularne

Previous

Błyskawiczna decyzja Realu Madryt w sprawie Xabiego Alonso

A jednak? Aleksandar Vuković kandydatem polskiego klubu

Wróci i na wiosnę będzie gwiazdą Ekstraklasy? „Podpisuję się dwoma rękami”

Bartłomiej Drągowski z niespodziewanym powrotem do Ekstraklasy?

Marek Papszun już pociąga za sznurki w Legii Warszawa?! Tę decyzję stołeczny klub miał podjąć na jego życzenie

15 goli w 14 meczach. Napastnik z III ligi „wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku”

Legia Warszawa już bardzo blisko?! „Zaawansowane rozmowy”

Wojciech Kowalczyk z krótkim przekazem po porażce Legii Warszawa

Next

Taka postać na wolnym rynku na pewno przyciąga uwagę. Jak dowiedział się Tomasz Ćwiąkała, 19-krotny reprezentant Hiszpanii trafił na radar klubów z Ekstraklasy.

„Polskie kluby sprawdziły temat - Paco niezainteresowany Ekstraklasą. On jeszcze nie wie, co się tutaj rodzi” - napisał wspomniany dziennikarz.

Od tego czasu sytuacja Alcácera nie drgnęła. Prowadził rozmowy z kilkoma podmiotami, ale żadne nie zakończyły się sukcesem. 

Czas nie wpływa na korzyść 32-latka, który pozostaje poza grą od... 11 stycznia. To już ponad dziesięć miesięcy.