„To największy wyrzut sumienia Marka Papszuna”. Zawodnik bryluje, a Raków Częstochowa może załować

2024-02-17 11:22:26; Aktualizacja: 11 miesięcy temu
„To największy wyrzut sumienia Marka Papszuna”. Zawodnik bryluje, a Raków Częstochowa może załować Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Iłla Szkuryn od początku rozgrywek prezentuje się świetnie w barwach Stali Mielec. Na Białorusinie nie poznał się Marek Papszun, nie dając mu szans w Rakowie Częstochowa.

Stal Mielec sprawiła w piątkowym starciu ze Śląskiem Wrocław sporą niespodziankę. Podopieczni Kamila Kieresia po pokonaniu w pierwszym meczu rundy wiosennej Puszczę Niepołomice zdobyli następny komplet punktów w stolicy Dolnego Śląska.

Jedyną bramkę na obiekcie „Wojskowych” zdobył Iłla Szkuryn.

Trafienie Białorusina nie stanowi absolutnie żadnej niespodzianki. Na przestrzeni 20 ligowych występów zanotował on bowiem już dziesięć goli. Dorobek strzelecki poprawił jeszcze dwukrotnie w Pucharze Polski.

Dla 24-latka to przełomowe miesiące. Do Ekstraklasy wrócił w ramach wypożyczenia z CSKA Moskwa. Stal wzmocni jednak definitywnie na zasadzie wolnego ruchu, co zostało już oficjalnie potwierdzone.

Nie można wykluczyć całkowicie, że już latem trafi do mocniejszej drużyny. Mielczanie otwierają się na ewentualne oferty, licząc na spory zarobek.

Z pewnym żalem poczynaniom Szkuryna mogą przyglądać się przedstawiciele Rakowa Częstochowa.

Znajdujący się w świetnej formie napastnik w lutym 2022 roku przeniósł się w ramach wypożyczenia pod Jasną Górę. Marek Papszun nie dostrzegł w nim potencjału, dając mu zaledwie dwukrotnie zaprezentować się na murawie.

Teraz Stal ma dobrego napastnika, a Raków nadal swojego poszukuje.

„Szkuryn to musi być największy wyrzut sumienia Papszuna. Takiego kota wypuścić”, „Szkuryn kawal napadziora. W lepszym zespole dałby jeszcze więcej”, „Niesamowite, jakiego nosa ma Stal do ściągania zawodników ofensywnych. Najpierw Hamulić, teraz Szkuryn. Absolutnie fenomenalny jest Białorusin w tym sezonie” - czytamy w komentarzach na Twitterze po piątkowej konfrontacji.