„To nasza wina, nie UEFA”. Carlo Ancelotti zapowiedział europejski klasyk w Lidze Mistrzów

2025-02-11 07:00:43; Aktualizacja: 5 godzin temu
„To nasza wina, nie UEFA”. Carlo Ancelotti zapowiedział europejski klasyk w Lidze Mistrzów Fot. alberto gardin / Shutterstock.com

Trener Realu Madryt Carlo Ancelotti przekazał z małym niedowierzaniem, że z takim klubem jak Manchester City przychodzi się mierzyć w Lidze Mistrzów już na etapie baraży. Przy okazji przedstawił swoje przewidywania co do wtorkowego pojedynku w Anglii.

Obie ekipy przed startem zreformowanych zmagań elitarnych rozgrywek były uznawane za głównych faworytów. Tymczasem zakończyły one udział w fazie ligowej w strefie umożliwiającej udział w barażach o 1/8 finału. Na dodatek złożyło się tak, że „Królewscy” zmieścili się w widełkach rozstawionych uczestników, zaś drużyna Pepa Guardioli – nierozstawionych.

Teoretycznie każdy na progu fazy pucharowej może trafić na każdego. Drabinka i los potoczyły się tak, że potęgi trafiły na siebie już w lutym.

To będzie już szósta bezpośrednia potyczka w rywalizacji o stawkę na przestrzeni ostatnich dziewięciu lat. Ancelotti jedynie ubolewał, że starcie z równorzędnym rywalem to przede wszystkim konsekwencja występów jego podopiecznych jesienią, a nie wina regulaminu UEFA.

– Taka sytuacja potrafi wywołać ból głowy, ale taka jest rzeczywistość. Jestem przekonany, że którakolwiek z tych drużyn awansuje, zajdzie daleko w tych rozgrywkach. Można się zaskoczyć, że nasze drogi skrzyżowały się już w play-offach, ale skoro tu się znaleźliśmy, to nie z winy UEFA, tylko naszej – zaznaczył „Carletto”.

– To zaskakujące, ponieważ ten mecz równie dobrze mógłby być finałem, półfinałem, ćwierćfinałem... ale powtarzam, to nasza wina – dodał.

– Co będzie kluczowe w tym pojedynku? Wydaje się, że to już klasyk w tym turnieju, bo wielokrotnie stajemy naprzeciw siebie. Będzie on atrakcyjny i wyrównany jak poprzednie. Bardzo trudno przewidzieć, co się wydarzy. Wiele będzie zależało od nastawienia, jakości, pewności siebie i osobowości. To spotkanie na tak wysokim poziomie, że należy wydobyć najlepszą wersję siebie pod każdym względem – przewidywał pięciokrotny zdobywca Pucharu Europy w roli trenera.

Pierwsza potyczka zaplanowana na Etihad wystartuje o 21:00. Rewanż osiem dni później na Santiago Bernabéu.