„To nieprawdopodobne”. Waldemar Fornalik grzmi po porażce z Rakowem Częstochowa

2024-09-22 18:10:28; Aktualizacja: 2 miesiące temu
„To nieprawdopodobne”. Waldemar Fornalik grzmi po porażce z Rakowem Częstochowa Fot. Dziurek / Shutterstock.com
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Zagłębie Lubin

Waldemar Fornalik spotkał się z dziennikarzami po meczu Zagłębia Lubin z Rakowem Częstochowa. Podopieczni byłego selekcjonera reprezentacji Polski przegrali to spotkanie 1-5, co może poskutkować zmianą na ławce trenerskiej. Jak na formę swoich podopiecznych zapatruje się szkoleniowiec? O tym mówił na konferencji prasowej.

Zagłębie Lubin w obecnym sezonie spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Ekipa prowadzona przez Waldemara Fornalika po dziewięciu rozegranych starciach zajmuje dopiero szesnaste miejsce, co przekłada się na strefę spadkową. Jeśli ktoś liczył na przełamanie z Rakowem Częstochowa, to niewątpliwie mógłby być rozczarowany.

Piłkarze Marka Papszuna tylko w pierwszej połowie byli osiągalni dla „Miedziowych”. Po zmianie stron nie dali konkurencji szans, pokonując ją w stosunku 5-1. Bohaterem był niewątpliwie autor dwóch goli, Gustav Berggren.

Słaba postawa Zagłębia w tym sezonie powoduje, że nad Waldemarem Fornalikiem wiszą czarne chmury. Nie można wykluczyć, że lada dzień dojdzie do roszady na ławce trenerskiej. Sam zainteresowany pokusił się o komentarz do boiskowych wydarzeń na konferencji prasowej.

- Chcę pogratulować drużynie Rakowa zwycięstwa. Mimo wszystko jest ono zbyt wysokie biorąc pod uwagę to, co zobaczyliśmy na boisku. W pierwszej połowie graliśmy jak równy z równym. Zmiany spowodowały podkręcenie tempa w zespole gospodarzy.

- Mimo wszystko jest to nieprawdopodobne, aby taki mecz przegrać aż 1:5. To nie powinno mieć miejsca. Traciliśmy bramki w szkolny sposób i to martwi. Mamy też czterech kontuzjowanych zawodników, a to również ma wpływ. Ławka rezerwowych była krótka i być może tego zabrakło, aby powalczyć chociażby o remis - dodał.

Zagłębie Lubin w najbliższym tygodniu czekają dwa spotkania. Pierwsze z nich w czwartek przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała w Pucharze Polski, a drugie w niedzielę w Ekstraklasie, gdzie rywalem będzie Radomiak Radom.