To on zostanie nowym Jesúsem Imazem w Jagiellonii Białystok?!

2025-10-04 21:20:06; Aktualizacja: 49 minut temu
To on zostanie nowym Jesúsem Imazem w Jagiellonii Białystok?! Fot. MACIEJ GILEWSKI / 400mm.pl
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Tomasz Ćwiąkała [YouTube]

Jesús Imaz na przestrzeni ostatnich lat wyrósł na prawdziwą legendę Jagiellonii Białystok. Czy możliwe jest, by drogą hiszpańskiego gracza powędrował Afimico Pululu? Na ten temat w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą wypowiedział się prezes Ziemowit Deptuła.

Nie jest tajemnicą, że każdy klub chciałby posiadać swoją zasłużoną ikonę, która będzie z nim kojarzona przez wiele następnych lat. O to nie musi martwić się Jagiellonia Białystok.

Drużyna z Podlasia ma w swoich szeregach Jesúsa Imaza. Hiszpański gracz reprezentuje jej barwy od ponad sześciu lat i przez ten czas zapracował na miano klubowej legendy.

Imaz stał się prawdziwym ulubieńcem kibiców, a swoją kluczową rolę potwierdza również regularnie na boisku, strzelając rywalom gole oraz asystując przy trafieniach kolegów.

Afimico Pululu nowym Jesúsem Imazem?

Hiszpan wciąż prezentuje ogromną jakość, ale z drugiej strony w białostockim klubie wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że kariera 35-latka zmierza powoli ku końcowi i z każdym następnym rokiem jego dyspozycja może słabnąć.

Kto więc w kolejnych latach może wejść w buty Imaza i stać się drugim ulubieńcem kibiców? Tomasz Ćwiąkała w ostatniej rozmowie z prezesem Ziemowitem Deptułą zasugerował, że podobną drogą mógłby podążyć Afimico Pululu.

26-latek jest pierwszoplanową postacią Jagiellonii, w której występuje nieprzerwanie od stycznia 2023 roku. Wydawało się, że minionego lata między stronami dojdzie do rozstania, ale ostatecznie żadna z nadesłanych ofert nie okazała się na tyle satysfakcjonująca, by przekonać do transferu zarówno klub, jak i piłkarza.

Czy Pululu może więc zostać kolejną ikoną „Dumy Podlasia”? Prezes Deptuła przyznał, że w Białymstoku wszyscy chcieliby doświadczyć takiego scenariusza, ale do tego potrzebna będzie również chęć samego zawodnika.

- To jest kwestia niezależna od nas. My możemy chcieć. Tylko też Afimico musi chcieć. Ja właśnie rozmawiałem z nim i mówię: „Wiesz co, czasami warto zostać, bo po co się gra?”. Pieniądze są ważne, ale z drugiej strony, co jest ważniejsze dla piłkarza? Co jest ważniejsze od tego, żeby widzieć kibiców skandujących twoje imię przy wypełnionym stadionie? Tego nie da się porównać z żadną inną radością - powiedział Deptuła.

Pululu jest związany z jednokrotnym mistrzem Polski do 30 czerwca przyszłego roku. Przedstawiciele klubu prowadzą z nim nieustanne rozmowy na temat przedłużenia współpracy.