To przyszły trener Legii Warszawa?! Zjawił się przy Łazienkowskiej

2024-10-08 17:39:13; Aktualizacja: 5 minut temu
To przyszły trener Legii Warszawa?! Zjawił się przy Łazienkowskiej Fot. FotoPyK
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Fakt

Legia Warszawa szuka nowego trenera i na celownik zespołu z Łazienkowskiej trafił André Breitenreiter. Okazuje się, że Niemiec był w ostatnich dniach obecny przy Łazienkowskiej i kto wie, czy w razie zwolnienia Gonçalo Feio, to właśnie 51-latek przejmie po nim schedę - informuje „Fakt”. Szkoleniowiec znalazł się na krótkiej liście kandydatów.

W ostatnich godzinach polskie media obiegła informacja, że trener Legii Warszawa ma postawione dwa zarzuty. Obecnie Gonçalo Feio, bo o nim mowa, nadal nie rozliczył się do końca z przeszłością. Sprawy dotyczą czasów, gdy pracował jeszcze za sterami Motoru Lublin. Mimo to dyrektor sportowy Jacek Zieliński uznał, iż nie ma większych przeciwwskazań, by zatrudnić 34-latka przy Łazienkowskiej.

Ten trafił do wielokrotnego mistrza kraju w kwietniu 2024 roku i od tamtej pory zdołał wywalczyć brązowy medal w Ekstraklasie, a także awans do fazy ligowej Ligi Konferencji. Mimo to nie może być pewny przyszłości, ponieważ jego postawa w lidze jest niewystarczająca. Obecnie bowiem wspomniany zespół zajmuje szóste miejsce i traci do liderującego Lecha Poznań dziewięć punktów.

Sytuacji Portugalczyka nie uspokoił nawet triumf z Realem Betis w ramach Ligi Konferencji.

Na ten moment nie wiadomo, czy finalnie dojdzie do zmiany, natomiast jasne jest, iż w stolicy rozglądają się już za następcami. Ostatnio na radar trafiło nowe nazwisko, a jest nim André Breitenreiter.

W tym przypadku mamy do czynienia z 51-latkiem, który dysponuje ciekawym CV. W przeszłości prowadził bowiem takie drużyny jak Paderborn, Schalke, Hannover 96, FC Zürich czy Hoffenheim. Ostatnio z kolei odpowiadał za rezultaty osiągane przez Huddersfield Town.

Jego największy sukces to niewątpliwie mistrzostwo Szwajcarii, po którym otrzymał możliwość angażu w Bundeslidze. Obecnie pozostaje bez pracy, dlatego jest łakomym kąskiem. Zdaniem „Faktu” ostatnio miał wizytować Warszawę i znajduje się na krótkiej liście kandydatów do zastąpienia Portugalczyka.