To tam będzie grał Arkadiusz Milik?!

Juventus nie zgłosił Arkadiusza Milika do rozgrywek Ligi Mistrzów. Możliwe zatem, że wkrótce będziemy świadkami transferu reprezentanta Polski do innego klubu. Zapytanie w tej sprawie złożył Trabzonspor - przekazał Mirko Di Natale z TuttoJuve.com.

„Stara Dama” postawiła sprawę jasno. Podczas zbliżających się zmagań w Lidze Mistrzów nie będzie liczyła na Arkadiusza Milika. Nazwisko Polaka spadło jeszcze mocniej w hierarchii, gdy do klubu trafił Loïs Openda.

31-latek wraca do zdrowia i z pewnością chciałby regularnie występować. Igor Tudor nie wiąże jednak z nim dalszych planów. Jeśli zatem zostanie, to może w zasadzie stracić kolejny sezon.

Milik dotychczas upierał się, że chce pozostać w Italii i wypełnić kontrakt wiążący go z Juventusem do końca czerwca przyszłego roku. Plany mogą ulec zmianie.

Popularne

Previous

Wielki powrót do Legii Warszawa?! Ma niedokończoną misję

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Dawid Szwarga łączony z przenosinami wewnątrz Ekstraklasy. „Opcja numer dwa”

Next

Coraz mocniej o usługi 73-krotnego reprezentanta kraju zabiegają Turcy. Do tej pory informowano, że na takim ruchu szczególnie zależy Samnsunsporowi, do którego trafił niedawno z Lecha Poznań Afonso Sousa. To nie koniec.

Mirko Di Natale z TuttoJuve.com przekazał, że zapytanie w sprawie transferu doświadczonego snajpera przesłał Trabzonspor.

Wspomniana ekipa przejawia spore ambicje, co widać po starcie sezonu - dziesięć punktów w czterech meczach. Lepiej od podopiecznych Fatiha Tekke punktuje tylko Galatasaray.

Siedmiokrotni mistrzowie Turcji zabiegali tego lata mocno o Krzysztofa Piątka. Gdy ta opcja przepadła, sprowadzili z powrotem Paula Onuachu. Milik to zupełnie inny typ napastnika, mogący operować na boisku razem z typową „dziewiątką”.