To trwa już za długo! Legia Warszawa potrzebuje tego transferu „na wczoraj”

2025-08-16 08:37:19; Aktualizacja: 3 godziny temu
To trwa już za długo! Legia Warszawa potrzebuje tego transferu „na wczoraj” Fot. Kacper Pacocha / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa nie zdołała awansować do fazy ligowej Ligi Europy. Teraz przed nią walka o miejsce w Lidze Konferencji. W kluczowych spotkaniach dla całego sezonu stołeczna ekipa nie może liczyć na nowego skrzydłowego, którego transfer jest zapowiadany już od dłuższego czasu. To może być kosztowny błąd działaczy z Łazienkowskiej...

Jeszcze przed startem sezonu można było z łatwością wskazać pozycje, które Legia musi koniecznie wzmocnić. Poprzednie miesiące uwydatniły w kadrze stołecznych spore braki. Gra na kilku frontach okazała się zbyt trudnym wyzwaniem, o czym świadczy dobitnie zajęcie dopiero piątego miejsca w tabeli. Teraz miało być inaczej.

O ile Legię można pochwalić za same transfery, tak trzeba jednocześnie zganić za ich „timing”. Nowy napastnik, Mileta Rajović, dołączył do zespołu dopiero w połowie lipca. Niezbędne wzmocnienia środkowej formacji, w postaci Damiana Szymańskiego i Henrique Arreiola, nadeszły natomiast miesiąc później - w połowie sierpnia. Na tym etapie „Wojskowi” stracili już szansę na grę w Lidze Europy. 

Na dwumecz z Hibernianem w ramach eliminacji Ligi Konferencji może nie zdążyć nowy skrzydłowy. O potrzebie takiego transferu Michał Żewłakow mówił już w czerwcu. Trochę czasu minęło.

Można mieć nadzieję, że cała ta zwłoka wynika z faktu, że Legia faktycznie chce sprowadzić kozaka, kogoś, kto zrobi dużą różnicę. Nawet biorąc to pod uwagę, cały ten proces trwa za długo. 

Trzeba pamiętać, że wdrożenie do nowego projektu zawsze wymaga czasu. Edward Iordănescu potrzebuje jednak gotowego gracza „na wczoraj”. Przy Łazienkowskiej, poprzez olbrzymie oczekiwania, nie ma tego komfortu, by ze spokojem testować piłkarza w poszczególnych meczach. Rumun musi od początku rozgrywek punktować jak najlepiej w lidze.

- Obok „dziewiątki” sprowadzenie skrzydłowego powinno być priorytetem Legii w tym okienku. Tego wzmocnienia nadal nie ma. Zbyt długo jest to odwlekane - zauważył podobnie Paweł Gołaszewski na kanale Meczyki.pl.

Można stawiać cały czas na Pawła Wszołka, można dalej wierzyć, że pewnego dnia Kacper Chodyna stanie się lepszym piłkarzem. Można mieć nadzieję, że Migouel Alfarela przekona się w końcu całkowicie do gry na lewym skrzydle. Nie brzmi to jednak jak idealny przepis na mistrzostwo.