Tomasz Ćwiąkała komentuje sprawę Gonçalo Feio: Jesteśmy makabryczną pustynią, jeśli chodzi o trenerów
2023-03-08 08:21:04; Aktualizacja: 1 rok temuOstatnie wydarzenia z trenerem Motoru Lublin, Gonçalo Feio, nakłoniły Tomasza Ćwiąkałę do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami na temat poziomu polskich szkoleniowców. Dziennikarz Canal + Sport jest negatywnie zaskoczony.
W ostatnich dniach cała Polska śledziła wydarzenia, które rozgrywały się w drugoligowym Motorze Lublin. Konflikt między portugalskim trenerem, Gonçalo Feio, a zarządem sięgnął tam niewyobrażalnych rozmiarów, co doprowadziło w końcu do szeroko omawianego niedzielnego zajścia.
33-letni szkoleniowiec poróżnił się z prezesem klubu i rzeczniczką prasową, po czym zdzielił tego pierwszego metalową podkładką w twarz. Wedle pierwszych doniesień ofiara ataku miała momentalnie zalać się krwią i udać na obdukcję do szpitala.
Wydawało się więc, że kariera Feio w Lublinie jest skończona. Nieoczekiwanie, ku uciesze kibiców, na wtorkowej konferencji właściciel drugoligowca Zbigniew Jakubas ogłosił, że były asystent Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa zachowa posadę. Co więcej, zawieszony w obowiązkach został prezes Paweł Tomczyk.Popularne
Tym samym Portugalczyk otrzyma szansę na kontynuację swej dalszej udanej, pod kątem sportowym, pracy na Stadionowej.
Całą tę sprawę negatywnie ocenił dziennikarz Canal + Sport, Tomasz Ćwiąkała, który przekonuje, że pozostawienie Feio na stanowisko to tylko kolejny przykład tego, w jak złego kondycji znajduje się polska trenerka.
„Jeden z najbogatszych Polaków zabija się o młodego Portugalczyka, który na starcie kariery uszkodził prezesa. Santos miał wybrać dwóch polskich asystentów, dwóch podsuniętych się nie dogadało i jest pustka. Jaką my mamy absurdalną biedę wśród trenerów, to się we łbie nie mieści” - napisał na Twitterze ekspert.
„Przecież taki Dawid Szulczek po pracy w Warcie powinien dostać 17 propozycji z Ekstraklasy, pięć od ambitniejszych klubów z 1. Ligi i kolejną od Wieczystej. Narzekamy na piłkarzy, ale jesteśmy tak makabryczną pustynią, jeśli chodzi o trenerów, że to wręcz niemożliwe” - dodał Ćwiąkała.
W kwestii polskiego asystenta Fernando Santosa mówiło się wiele. Fakty są jednak takie, że do tej pory nie udało się nikogo obsadzić w tej funkcji.