Tomasz Ćwiąkała: Reprezentacji przydałby się tego typu świr, gdyby był Polakiem

Josué jest jedną z bardziej polaryzujących postaci w całej Ekstraklasie. Portugalczyka albo się kocha, albo nienawidzi. To pierwsze uczucie kierują do niego głównie kibice Legii Warszawa. Drugim darzą go sympatycy większości jej rywali.

33-latek w wielu aspektach gry jest czołowym zawodnikiem w lidze. Niektóre jego zagrania są poza zasięgiem znacznego odsetka ekstraklasowych piłkarzy. Wyróżnia go też duża charyzma. Jednocześnie mogą irytować niektóre boiskowe zachowania kapitana wicemistrza Polski.

Wiele twarzy Josué również tych mniej znanych postanowił przedstawić Łukasz Olkowicz, który na łamach „Przeglądu Sportowego” publikuje cykl „Legia w czyśćcu”. Ofensywny pomocnik był bohaterem pierwszego odcinka. Można dowiedzieć się z niego wielu zakulisowych anegdot.

Swoją opinią na temat piłkarza po lekturze podzielił się Tomasz Ćwiąkała.

„Po przeczytaniu reportażu Łuko o Josue, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że przydałby się tego typu świr naszej kadrze, gdyby był Polakiem. I pod względem stylu gry, i charakteru. Z wszelkimi zaletami i wadami. Plusy przysłaniają minusy, dlatego ja pozostaję w team Josue” - napisał dziennikarz na Twitterze.

Zawodnik Legii zna smak występów w reprezentacji. Portugalskich barw bronił jako junior i młodzieżowiec, a w seniorskim zespole narodowym zanotował cztery występy. Od ostatniego minęło jednak blisko 10 lat.

Po przeczytaniu reportażu Łuko o Josue, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że przydałby się tego typu świr naszej kadrze, gdyby był Polakiem. I pod względem stylu gry, i charakteru. Z wszelkimi zaletami i wadami. Plusy przysłaniają minusy, dlatego ja pozostaję w team…

— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) January 18, 2024