Tomasz Ćwiąkała zaskoczył w sprawie Gonçalo Feio. „Pasowałby do tego klubu”

Tomasz Ćwiąkała stwierdził w programie „Wysoki Pressing”, że Gonçalo Feio mógłby odnaleźć się w przechodzącym spory kryzys Zagłębiu Sosnowiec. „Mówię pół żartem” - zaznaczył dziennikarz.

Gonçalo Feio od 18 marca pozostaje bez klubu po tym, jak sensacyjnie złożył dymisję, a ta została przyjęta przez zarząd. 

Pytanie, więc kiedy Portugalczyk znajdzie nowy klub, czy w Polsce i na jakim szczeblu rozgrywkowym. Feio może być teraz łączony z wieloma klubami I Ligi, które zmieniają trenerów.

Szkoleniowca pozbyło się ostatnio Zagłębie Sosnowiec, które jest czerwoną latarnią ligi i ma już iluzoryczne szanse na utrzymanie.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

POTWIERDZONE: Klub Ekstraklasy rozmawiał na temat transferu Ángela Rodado

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Rúben Vinagre zdecydowany! Odrzucił trzy oferty z Hiszpanii

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Next

Szukano trenera i ostatecznie został nim Marek Saganowski, jednak nie sprawia to, że dookoła klubu jest już spokojnie. Tomasz Ćwiąkała postanowił wskazać menedżera, który jego zdaniem pasowałby do klubu z województwa śląskiego.

- Mówię pół żartem, trenerem, który pasowałby do Zagłębia Sosnowiec jest Gonçalo Feio - powiedział podczas programu „Wysoki Pressing” na Canal+ Sport Tomasz Ćwiąkała.

Gonçalo Feio wyrobił sobie markę a Motorze Lublin, który przejął na 17. miejscu w II Lidze, a na koniec sezonu wywalczył awans po barażach.

W aktualnym już sezonie lublinianie weszli do ligi z rozpędu jako beniaminek i przez długi czas mogli być postrzegani jako kandydat do bezpośredniego awansu. Teraz ta wizja się oddala, ale baraże wciąż są bardzo realne.

To wszystko sprawia, że mimo licznych skandali z jego udziałem, nie wykluczył się z pracy w polskiej piłce.