Tomasz Hajto o transferze reprezentanta Polski. „Kompletnie niezrozumiała decyzja”
2025-03-19 22:19:41; Aktualizacja: 12 godzin temu
W ramach zimowego okna transferowego byliśmy świadkami przenosin Nicoli Zalewskiego z Romy do Interu Mediolan. Na ten temat w Polsat Futbol Cast wypowiedział się Tomasz Hajto.
Nicola Zalewski był bohaterem letniej sagi transferowej dotyczącej jego potencjalnej przeprowadzki do Turcji i podpisania kontraktu z Galatasaray. W pewnym momencie taki scenariusz wydawał się być mocno prawdopodobny. Finalnie operacja zakończyła się fiaskiem. Do Stambułu zdecydował się nie przenosić sam zawodnik.
Wcześniej władze Romy nie doszły z nim do porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktu i panowało przekonanie, że działacze chętnie rozstaliby się z reprezentantem Polski. Gdy wyjaśniło się, że transferu nie będzie, 23-latek został nawet chwilowo odsunięty od treningów z zespołem. Ostatecznie wrócił do zajęć i występów, ale zimą zmienił otoczenie.
Zalewski nieoczekiwanie wylądował w Interze Mediolan, który postanowił wypożyczyć go z Rzymu z opcją wykupu. Z kibicami nowej drużyny przywitał się asystą w zremisowanych rzutem na taśmę derbach z Milanem (1:1). Popularne
Na temat przeprowadzki zawodnika do Lombardii wypowiedział się Tomasz Hajto.
- Ja bym wybrał klub, gdzie przyjeżdżałbym jako gwiazda. I do klubu, i z klubu na reprezentację. Dostałbym polotu, pewności siebie. I podpisałbym tam kontrakt na trzy-cztery lata, a jak jestem naprawdę dobry... Idę do Galatasaray, podpisuję na trzy lata, jeśli jestem naprawdę dobry, to w takiej lidze tureckiej i tak silnym zespole pokazałbym: „To ja jestem Zalewski, ja mam 15 bramek i 15 asyst”. I po mnie może się zgłosić Manchester City. Po mnie może się zgłosić FC Barcelona, Real Madryt, każdy - przyznał były reprezentant kraju w Polsat Futbol Cast.
- A dzisiaj wybieram taką opcję przytulenia się do marki Interu. To jest takie moje zdanie. Kompletnie niezrozumiała decyzja, ale ja ją akceptuję. Wiadomo, chłopak chciał iść do Interu. Po drugie on był w wielkim klubie. W Romie, w której grali wielcy piłkarze. De Rossi, Totti... Gwiazdy, przeciwko którym ja jeszcze grałem. Ikony Romy. Przewielki klub, jeden z największych we Włoszech. Nie musiał iść tam. Mógł też przedłużyć kontrakt, zobacz jak teraz idzie Roma - pięć zwycięstw z rzędu w lidze - powiedział Hajto.
- (...) Ten Zalewski mógłby funkcjonować w Romie. Zrobić serię, zbudować markę. Nie każdy trener stawia na piłkarza. Musisz potem walczyć sam. Nie masz wpisane w kontrakcie, że każdy trener będzie miał z tobą chemię i będzie na ciebie stawiał. Niekiedy trzeba wywalczyć znowu pozycję w drużynie. Jest pytanie, czy masz „cojones”, żeby znowu to pokazać i walczyć - odpowiedział 52-latek na sugestię Romana Kołtonia, że szkoleniowcy nie stawiali na piłkarza w Rzymie.
Jak na razie wahadłowy zaliczył trzy występy w nowych barwach. Obecnie leczy uraz łydki, przez co nie pomoże reprezentacji Polski w marcowych meczach eliminacji Mistrzostw Świata 2026.