Tomasz Tułacz: Musieliśmy przez to trochę zmienić plan na mecz
2025-02-11 11:33:28; Aktualizacja: 5 godzin temu![Tomasz Tułacz: Musieliśmy przez to trochę zmienić plan na mecz](img/photos/91174/1500xauto/tomasz-tulacz.jpg)
Puszcza Niepołomice przegrała domowe spotkanie z Zagłębiem Lubin w stosunku 1-2. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Tomasz Tułacz skomentował występ swoich piłkarzy i przyznał, że plany na to spotkanie pokrzyżował mu uraz Dawida Abramowicza, którego doznał na rozgrzewce.
Puszcza Niepołomice po pierwszej połowie poniedziałkowego spotkania z Zagłębiem Lubin schodziła do szatni w dobrych nastrojach, ponieważ przed samą przerwą prowadzenie zapewnił jej Michail Kosidis.
Druga odsłona meczu Ekstraklasy należała jednak do przyjezdnych, a dokładniej do Dawida Kurminowskiego. Napastnik popisał się skutecznością i dwukrotnie pokonał stojącego między słupkami Kewina Komara.
Tym oto sposobem drużyna dowodzona przez trenera Marcina Włodarskiego zwyciężyła 2-1 i zainkasowała niezwykle cenny komplet punktów. Obecnie zajmuje ona trzynastą lokatę w tabeli.Popularne
Puszcza natomiast po przegranej nie poprawiła swojego położenia, dlatego też znajduje się w strefie spadkowej na miejscu szesnastym.
Był to ostatni mecz niepołomickiego zespołu na stadionie w Krakowie. Teraz nadszedł czas, by przeprowadzić się na swoje. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Tomasz Tułacz przyznał, że pożegnanie ze stolicą Małopolski miało wyglądać inaczej.
- Cóż, chcieliśmy się inaczej pożegnać z tym obiektem i podziękować kibicom za półtorej roku wsparcia w Krakowie, a także gospodarzom za umożliwienie gry na tym obiekcie - powiedział.
Szkoleniowiec ekstraklasowicza był zawiedziony postawą swoich podopiecznych w drugiej połowie meczu. Zdradził również, że przygotowane plany nagle pokrzyżował mu uraz Dawida Abramowicza. Obrońca doznał go na przedmeczowej rozgrzewce.
- Jestem bardzo rozczarowany. Nie poznawałem drużyny przez pierwsze 10-15 minut, ale to było jeszcze zrozumiałe, bo doznaliśmy rotacji w ostatniej chwili. Urazu na rozgrzewce doznał Dawid Abramowicz. Musieliśmy przez to trochę zmienić plan na mecz. Potem jednak mieliśmy wszystko w swoich rękach. Zareagowaliśmy odpowiednio na zmianę, w ostatniej akcji pierwszej połowy zdobyliśmy bramkę, ale nie wiem, co się wydarzyło po przerwie. Zaczęliśmy od straty bramki-kuriozum, a nie lepsza była druga z nich. Sami sobie to sprokurowaliśmy - podsumował.
Puszcza w najbliższą sobotę zagra w delegacji z Legią Warszawa. Z pewnością podopieczni Tułacza spróbują skrzętnie wykorzystać zachwianą formę stołecznego zespołu.