Tomasz Tułacz po blamażu 1-8. „Przepraszam za ten wstyd”
2025-05-03 23:09:50; Aktualizacja: 8 godzin temu
Trener Tomasz Tułacz nie owijał w bawełnę na pomeczowej konferencji prasowej po poniesionej porażce przez Puszczę Niepołomice z Lechem Poznań (1:8).
W końcowej fazie rundy jesiennej „Kolejorz” stracił niespodziewanie punkty z „Żubrami” i teraz w finalnym rozrachunku może mu ich zabraknąć do wyprzedzenia Rakowa Częstochowa na finiszu walki o mistrzostwo Polski.
Zaistniały fakt z pewnością wykorzystał trener Niels Frederiksen do przygotowania swojego zespołu do drugiego spotkania z Puszczą Niepołomice, która ma w dalszym ciągu realne szanse na to, żeby utrzymać się w Ekstraklasie.
W trakcie sobotniej potyczki musiała jednak bardzo szybko zapomnieć o możliwości przybliżenia się do zrealizowania tego celu za sprawą znakomitej postawy Lecha Poznań, który zaaplikował przeciwnikowi aż osiem bramek, tracąc przy tym jedną.Popularne
W zaistniałych okolicznościach trudno było oczekiwać od trenera Tomasza Tułacza pozytywnych słów na temat gry prowadzonej przez niego drużyny na pomeczowej konferencji prasowej.
- Gratuluję Lechowi tej wygranej. Jedno to nasza postawa, druga to postawa Lecha. Była kreatywność, dobre poruszanie się po boisku, dla naszego zespołu było to zbyt trudne, ten poziom był zbyt wysoki. Ja wiem, że Brazylia kiedyś tak wysoko przegrała, inne klubowe zespoły tak przegrywały, ale mam swój honor i ambicję. Przepraszam za ten wstyd klub, działaczy, kibiców, wszystkich pracowników - zaczął szkoleniowiec.
- Chcieliśmy grać z kontry, ale już w trzeciej minucie plan wziął w łeb. Lech zdobywał piękne bramki, złapał nas, miał luz, swobodę działań, a jego piłkarze mają wielkie możliwości. W dodatku zagrali z dużą determinacją. Jeszcze nie graliśmy z tak zdeterminowanym Lechem i to zarówno z przodu, jak i z tyłu. Nas to nie usprawiedliwia, bo uważam, że to my powinniśmy przewyższać rywala mentalnie - dodał.
Puszcza Niepołomice spadła na przedostatnie miejsce w tabeli w obliczu odniesionego wcześniej zwycięstwa Śląska Wrocław nad Zagłębiem Lubin. Jednocześnie nadal traci trzy punkty do ostatniej bezpiecznej lokaty, zajmowanej przez Lechię Gdańsk, która swój mecz w ramach trwającej serii rozegra w niedzielę.
„Żubry” czekają jeszcze potyczki ze Stalą Mielec, Widzewem Łódź oraz Śląskiem Wrocław, czyli w dużej mierze z rywalami bezpośrednio zamieszanymi w walkę o utrzymanie.