„Transfer do Chin? Ibrahimović mnie zainspirował!”
2017-01-24 07:09:35; Aktualizacja: 7 lat temu Fot. Transfery.info
Piłkarz Manchesteru City Yaya Touré przyznał, że nie jest zainteresowany grą w Chinach.
Iworyjczyk bardzo zdecydowanie wypowiedział się zapytany, czy chce przeprowadzki do Państwa Środka. Wzorem w tej kwestii jest dla niego Zlatan Ibrahimović.
- Ja? Skądże. Przecież wciąż wyglądam młodo, prawda? Chcę grać w Europie, szczególnie w Anglii. Chcę utrzymać taki stan rzeczy przez kilka kolejnych lat. Zawsze mówiłem, że przenosząc się do Chin, szybko poczułbym się zły.
- Grasz w piłkę, ponieważ kochasz ją czy dla pieniędzy? Ja po prostu chcę cieszyć się piłką. Kocham grę. Frajdę sprawia mi pomaganie kolegom, rywalizowanie z wielkimi zawodnikami i drużynami. Spójrzcie na mojego przyjaciela Ibrahimovicia. Ma 35 lat i będzie grał może przez... trzy lata więcej?! Jego mentalność jest zbieżna z moją. To wielki zawodnik, mistrz kochający futbol. Zawsze najpierw futbol. Wszystko ponad samą piłkę stanowi bonus. Możesz czuć się szczęśliwym, grając dla wielkich klubów i wciąż zarabiać mnóstwo pieniędzy. Ale ci, którzy odchodzą do Chin... Nie sądzę, że lubię to.
Pozycja 33-letniego środkowego pomocnika bardzo poprawiła się w ostatnim czasie po publicznych przeprosinach menadżera Pepa Guardioli. Od powrotu do składu zdążył już rozegrać jedenaście meczów w Premier League i strzelić trzy bramki. Coraz głośniej spekuluje się o przedłużeniu przez niego wygasającej w czerwcu umowy z „The Citizens”.
Pytanie Touré o Chiny nie jest przypadkowe, bowiem w składzie widziało go kilka tamtejszych klubów. Z pewnością na jego zatrudnienie nie narzekałby choćby potentat Guangzhou Evegrande czy prowadzony przez jego dobrego znajomego, Manuela Pellegriniego, Hebei China Fortune. Według medialnych doniesień Iworyjczyk mógłby liczyć na podwojenie swoich apanaży.