Trener Lecha Poznań nie czuje presji przed derbami

Piątkowy pojedynek Lecha Poznań z Wartą Poznań dla obu zespołów ma ogromną wartość i nie chodzi tu jedynie o status derbów, lecz także o sytuację, w której obecnie się znajdują.

W ostatnich tygodniach zawodnicy Lecha Poznań pod wodzą Mariusza Rumaka prezentują się w bardzo rozczarowujący sposób, nie mogąc odnieść zwycięstwa już od czterech spotkań z rzędu.

Miniona kolejka zakończyła się dla nich bezbramkowym remisem z Górnikiem Zabrze.

Wcześniej na ligowym podwórku ulegli oni 0:4 Rakowowi Częstochowa oraz zremisowali 0:0 ze Śląskiem Wrocław. W międzyczasie odpadli w ćwierćfinale Pucharu Polski ulegając Pogoni Szczecin 0:1 po dogrywce.

Tym razem Lech zmierzy się z Wartą, która w rundzie wiosennej przegrała zaledwie jedno spotkanie, lecz wciąż nie jest pewna utrzymania.

Szkoleniowec „Kolejorza” Mariusz Rumak przyznał, że jego podopieczni chcą w tym spotkaniu trafić do siatki i w końcu przełamać ofensywną niemoc, która towarzyszy im od czterech spotkań.

- Jesteśmy świadomi tego co się dzieje, wiemy, nad czym musimy pracować i już w piątek chcemy w końcu trafić do bramki. Nie czuję żadnej presji przed tym meczem, bo zawsze presja jest taka sama. Lech Poznań musi wygrywać w każdym meczu - powiedział.

46-latek wyjawił również mankamenty, które zdecydowanie wymagają poprawy, by drużyna zaczęła lepiej funkcjonować.

- Poprawiliśmy defensywę, poprawiliśmy momenty, kiedy Lech tracił gole. Z przodu jest dużo mankamentów. Mamy problem w ataku szybkim czy po odbiorze piłki szukając rozwiązań. Jedno to forma piłkarzy, a drugie wykorzystanie potencjału, jaki mamy. Rozmawiamy, ćwiczymy, robimy wszystko, by Lech był bardziej groźny z piłką - oznajmił.

Derbowy pojedynek Lecha Poznań z Wartą Poznań odbędzie się 15 marca o godzinie 20:30.